Spór o Jana Pawła II. Od poważnych pytań do kundlizmu

Co widzi Polak w lustrze Wojtyły? Jeżeli poprzestaniemy tylko na biernym odwróceniu głowy i znanym geście „nie znam tego człowieka” – Jan Paweł II pozostanie dla nas bolesnym, narodowym wyrzutem sumienia.

Publikacja: 17.03.2023 17:00

Spór o Jana Pawła II. Od poważnych pytań do kundlizmu

Foto: PAP/Tytus Żmijewski

Kiedy jako 20-latek po raz pierwszy w życiu uklęknąłem przed kościelnym ołtarzem, robiąc znak krzyża, było to w kilka miesięcy po jego wyborze na papieża. W odróżnieniu od wielu osób, które zgodnie z ostatnią modą swoje mocno cierpkie opinie na temat pontyfikatu Jana Pawła II poprzedzają egzaltowanym wyznaniem typu „a przecież kiedyś płakałam na Błoniach”, podchodziłem do jego osoby bez szczególnych emocji. Moje dwa osobiste z nim spotkania pozostawiły wspomnienie bez śladu podniesionej adrenaliny. Był dla mnie jak powietrze – oddychałem w duchowym klimacie, jaki on w dużej mierze współtworzył, ale przecież powietrzem nie zwykliśmy się zachwycać. Powiem szczerze, czasem lekko irytowały mnie jego frazy o „zadaniu”, jakie stoi przed Polakami. Zadanie kojarzyło mi się ze szkołą, a ja nigdy nie lubiłem belferstwa. Choć może nie było w tym winy samego Jana Pawła, lecz tych jego komentatorów, którzy owo „zadanie” przez wszystkie przypadki odmieniali. Ale już „Oj maluśki, maluśki” czy „Barka” z pewnością nie były moimi ulubionymi melodiami. Zresztą nadal nie są.

Pozostało 94% artykułu

Teraz 4 zł za tydzień dostępu do rp.pl!

Kontynuuj czytanie tego artykułu w ramach subskrypcji rp.pl

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Rzetelne informacje, różne perspektywy, komentarze i opinie. Artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Plus Minus
Emilka pierwsza rzuciła granat
Plus Minus
„Banel i Adama”: Świat daleki czy bliski
Plus Minus
Piotr Zaremba: Kamienica w opałach
Plus Minus
Marcin Święcicki: Leszku, zgódź się
Materiał Promocyjny
Dlaczego warto mieć AI w telewizorze
Plus Minus
Chwila przerwy od rozpadającego się świata