Profesor Janusz Mierzwa, historyk z UJ, od lat bada zagadnienia ustrojowe i administracyjne II Rzeczypospolitej. Szczególną uwagę zwraca na starostów. W 2012 r. ukazała się jego praca „Starostowie Polski międzywojennej. Portret zbiorowy”, od 2018 r. zaś publikuje „Słownik biograficzny starostów Drugiej Rzeczypospolitej”. Wówczas ukazał się tom pierwszy, teraz z drukarni wyszedł tom drugi, w przygotowaniu zaś jest ostatni – trzeci.
Przed wojną starosta był, inaczej niż dziś, urzędnikiem rządowym. Stanowił więc dla obywateli organ pierwszego kontaktu z państwem. W jego gestii było bezpieczeństwo powiatu, co dawało mu nadzór nad policją. On także decydował o wielu sprawach, począwszy od kart rybackich po regulacje dotyczące działalności gospodarczej. Podpisywał zgody na wiece polityczne i akcje cenzury prasowej. Krótko mówiąc – starosta był naprawdę blisko ludzi. Jednocześnie realizował dyrektywy Warszawy, co np. po 1926 r. narażało go na konflikt z lokalnymi elitami i zmuszało do trudnych wyborów moralnych, gdy zamiast rozwiązywać problemy ludzi, trzeba było zwalczać opozycję.