W krajach postkomunistycznych walka o rząd dusz się nie skończyła

Moralną sprawiedliwość osiąga się na drodze konfrontacji z traumatyczną przeszłością, głównie dzięki pamięci i wiedzy. Lecz procedury prawne winny być stosowane indywidualnie, a domniemanie niewinności to podstawowe prawo człowieka, także byłego aparatczyka.

Publikacja: 15.06.2018 18:00

Głasnost i pierestrojka, zapoczątkowane przez Michaiła Gorbaczowa po jego wyborze na sekretarza gene

Głasnost i pierestrojka, zapoczątkowane przez Michaiła Gorbaczowa po jego wyborze na sekretarza generalnego KPZR w marcu 1985, wywołały falę uderzeniową, która odmieniła klimat na arenie międzynarodowej

Foto: Fotorzepa/ Przemek Wierzchowski

Rewolucje roku 1989 poświadczyły, choć przewrotnie, słynne stwierdzenie Lenina, że sytuacja rewolucyjna następuje wtedy, gdy ludzie na samym szczycie nie mogą już rządzić starymi metodami, a ludzie na samym dole nie chcą już tych metod akceptować. Zrywy te stanowiły coś więcej niż zwykły bunt, gdyż za obiekt ataku obrały sobie najgłębsze fundamenty istniejącego porządku i postulowały całkowitą reorganizację społeczeństwa. Warto pamiętać, że partie komunistyczne trwały u władzy nie dzięki prawomocnym, racjonalnym procedurom. Nie uzyskały tejże władzy na drodze wolnych wyborów – swą rzekomą legitymację wywodziły z ideologicznego (i teleologicznego) założenia, że stanowią „awangardę" klasy robotniczej, a więc są nośnikiem uniwersalnej misji emancypacyjnej. Z chwilą, gdy ideologia przestała być źródłem inspiracji, a wpływowi członkowie partii rządzących – uczestnicy i beneficjenci systemu nomenklatury – stracili emocjonalne zaangażowanie w radykalną misję marksizmu, leninowskie zamki na piasku musiały runąć. Tu właśnie zaczyna oddziaływać to, co niekiedy określa się jako „efekt Gorbaczowa". I słusznie, bo to głasnost i pierestrojka, zapoczątkowane przez Michaiła Gorbaczowa po jego wyborze na sekretarza generalnego KPZR w marcu 1985, wywołały falę uderzeniową, która odmieniła klimat na arenie międzynarodowej, dzięki czemu w Europie Środkowo-Wschodniej zaszła niesłychana polityczna mobilizacja i ruszyła potężna, otwarta opozycja. (...)

Pozostało 84% artykułu

Dostęp do artykułu wymaga aktywnej subskrypcji!

Kontynuuj czytanie tego artykułu w ramach subskrypcji rp.pl

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Rzetelne informacje, różne perspektywy, komentarze i opinie. Artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Plus Minus
Tomasz P. Terlikowski: Taka debata o aborcji nie jest ok
Plus Minus
Europejskie wybory kota w worku
Plus Minus
Waleczny skorpion
Plus Minus
Gość „Plusa Minusa”, Jacek Kopciński, opowiada o „Diunie”, „Odysei” i Coetzeem
Plus Minus
Do ostatniej kropli czekolady