Aktualizacja: 29.07.2021 16:23 Publikacja: 30.07.2021 18:00
Foto: Fotorzepa/ Robert Gardziński
Wiosną okazało się, że 20 lat temu duszpasterz akademicki, dominikanin Paweł M. wykorzystywał kobiety. Pod pozorem dziwacznych praktyk modlitewnych sypiał z nimi, jedna z nich oskarża go o gwałt. Dominikanie odsunęli go od duszpasterstwa, ale jak się okazało, mało skutecznie, bo uwiódł zakonnicę. Oszczędzam państwu szczegółów, które są, proszę mi wierzyć, obrzydliwe, bo nie wina Pawła M. stała się problemem. Ta wydaje się oczywista, zresztą tu wkroczyła prokuratura i bardzo jestem ciekaw finału sprawy, choć jeśli ojciec M. znajdzie fachowych obrońców, to nie zdziwi mnie uniewinnienie. Nie dlatego, żeby był czysty jak lilia – wręcz przeciwnie – ale prawo karne nie może zakazać dwojgu ludzi współżycia, nawet jeśli jedno jest księdzem, a drugie zakonnicą.
O takich historiach mówi się, że to gotowy scenariusz na film. Tutaj powstał nawet cały serial i tak naprawdę ni...
Po obu stronach kanału La Manche wahającym się i podzielonym rządom nie udało się zmobilizować swych narodów. Za...
30 lat temu Władysław Bartoszewski wygłosił w siedzibie Bundestagu przemowę, po której miejscowa prasa pisała o...
Czyżby Polacy potrzebowali tak sentymentalnej wizji historii, jaką serwuje im autor politycznej biografii Aleksa...
Demokracja nie istnieje. Jest tylko demokratyzm. Wiara ze swoimi dogmatami. Religia i jej rytuały.
W debacie o rynku pracy nie można zapominać o człowieku. Ideałem dla większości pozostaje umowa o pracę, ale technologie i potrzeba elastyczności oferują nowe rozwiązania.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas