Urodził się 130 lat temu w Krakowie. Tam też po latach studiuje polonistykę na Uniwersytecie Jagiellońskim, równocześnie debiutuje na deskach Teatru Ludowego, a niebawem dostaje angaż do Teatru im. Juliusza Słowackiego. Gdy wybucha I wojna światowa, wstępuje do Legionów Polskich. Prochu zanadto nie powącha. Służy na tyłach w poczcie polowej. W 1920 r. wraca na scenę. Otrzymuje główną rolę w zastępstwie nieobecnego aktora i tak rozpoczyna się jego wielka kariera teatralna. Nie tylko gra, ale także reżyseruje spektakle, wciela się w rolę dramaturga, pisze recenzje teatralne. A przecież otwiera się przed nim jeszcze jedna ścieżka, gdy zostaje pierwszym aktorem polskim ze stopniem naukowym. Choć jego promotor, młody wówczas prof. Ignacy Chrzanowski, w przyszłości wybitny historyk literatury, bardzo chwali jego doktorat, Nowakowski nie wybiera kariery naukowej. Po latach trochę żałuje, ale jak wspomina, nie pamięta sytuacji, w której doktorat przyniósłby mu choć grosz zarobku.