"Atakować książką". Papierowa dywersja

"Atakować książką" – jakże trafny tytuł dla tego tomu! Choć pozory mogą mylić – kto znał Jerzego Kulczyckiego, autora i bohatera tych wspomnień, mógłby myśleć raczej o „ataku" w postaci strumienia książek nieoczekiwanie zsuwających się z półek na zaskoczonego gościa ciasnawej księgarni Orbis przy Kenway Road w londyńskiej dzielnicy Earl's Court. Po lekturze wiemy już, że bynajmniej nie o takim uderzeniu pisze Kulczycki.

Aktualizacja: 18.11.2016 21:15 Publikacja: 17.11.2016 10:08

Jerzy Kulczycki, „Atakować książką”, IPN, Warszawa 2016

Jerzy Kulczycki, „Atakować książką”, IPN, Warszawa 2016

Foto: materiały prasowe

„Atakować książką" to autobiografia człowieka, który książkę uznał za stosowny oręż w walce z powojennym ustrojem Polski. Służył autorom: wyławiał ich z tłumu, dostrzegał potencjał ich dzieł, publikował je, wprowadzał na rynek, podsuwał czytelnikom na Zachodzie i, najrozmaitszymi sposobami, także w Polsce, gdzie głód niekrępowanej cenzurą literatury był ogromny.

Życiorys Kulczyckiego był typowy dla pierwszego pokolenia wojennych exulów w Anglii: urodzony w 1931, poprzez Kazachstan i Jangijul dotarł do Junackiej Szkoły Kadetów w Persji, a stamtąd w sierpniu 1947 roku transportem wojskowym do Anglii. Kolejna szkoła, angielska, prowadząca do matury i na studia. Skończył inżynierię lądowo-wodną, do emerytury pracował w zawodzie, który pozwalał mu utrzymywać nie zawsze rentowną działalność uboczną, czyli wydawnictwo i księgarnię.

Już na studiach ciągnęło go do politycznej aktywności, ale ostrożnie podchodził do partii, stronnictw, ugrupowań i frakcji, zwłaszcza jeśli firmowali je bądź za nimi stali działacze ze starego, przedwojennego rozdania. Rozdział zatytułowany „Polski Londyn" wiele wyjaśnia – było to gniazdo skłóconych i podejrzliwych, wciąż wietrzących spiski i żądnych władzy politykierów, którzy coraz dalsi byli od ideologii.

Jako wydawca zaczynał od chadeckiego czasopisma „Odnowa", wznowionego na emigracji po Październiku. Jak ujawnia autor, jego faktycznym redaktorem był Zbigniew Herbert, przebywający w Paryżu w okresie 1958–1960. Pierwszym tytułem książkowym oficyny Odnova Ltd. była „Jedność czy konflikty" Zbigniewa Brzezińskiego, praca doktorska późniejszego doradcy amerykańskiego prezydenta, analizująca sytuację państw bloku sowieckiego. Rozeszła się bardzo dobrze, mimo iż „starsi panowie", jak Kulczycki nazywa emigracyjnych polityków, przede wszystkim piłsudczyków, nie wierzyli, że Brzeziński, młody amerykański student, wie coś na temat Rosji.

Omawiając działalność Odnowy, autor charakteryzuje poniekąd cały ruch wydawniczy emigracji, tak w samej Wielkiej Brytanii, jak i poza jej granicami (wybiórczo, przyznajmy, skupiając się głównie na Francji i Stanach Zjednoczonych). W pewnym sensie były to naczynia ściśle połączone – za wieloma zakupami stali Amerykanie, to ich pieniądze trzymały emigracyjne wydawnictwa przy życiu.

Tom jest troskliwie przygotowany i opatrzony wyczerpującymi przypisami, za co pochwała należy się redaktorom – niektóre nazwiska naprawdę popadły już w zapomnienie. Tym bardziej zgrzyta jedyny bodaj błąd, jaki znalazłem, w dodatku na pierwszej stronie wstępu: Gliwa, artysta książki, typograf i drukarz, miał na imię Stanisław, nie Marian...

PLUS MINUS

Prenumerata sobotniego wydania „Rzeczpospolitej":

prenumerata.rp.pl/plusminus

tel. 800 12 01 95

„Atakować książką" to autobiografia człowieka, który książkę uznał za stosowny oręż w walce z powojennym ustrojem Polski. Służył autorom: wyławiał ich z tłumu, dostrzegał potencjał ich dzieł, publikował je, wprowadzał na rynek, podsuwał czytelnikom na Zachodzie i, najrozmaitszymi sposobami, także w Polsce, gdzie głód niekrępowanej cenzurą literatury był ogromny.

Życiorys Kulczyckiego był typowy dla pierwszego pokolenia wojennych exulów w Anglii: urodzony w 1931, poprzez Kazachstan i Jangijul dotarł do Junackiej Szkoły Kadetów w Persji, a stamtąd w sierpniu 1947 roku transportem wojskowym do Anglii. Kolejna szkoła, angielska, prowadząca do matury i na studia. Skończył inżynierię lądowo-wodną, do emerytury pracował w zawodzie, który pozwalał mu utrzymywać nie zawsze rentowną działalność uboczną, czyli wydawnictwo i księgarnię.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Plus Minus
Derby Mankinka - tragiczne losy piłkarza Lecha Poznań z Zambii. Zginął w katastrofie
Plus Minus
Irena Lasota: Byle tak dalej
Plus Minus
Łobuzerski feminizm
Plus Minus
Latos: Mogliśmy rządzić dłużej niż dwie kadencje? Najwyraźniej coś zepsuliśmy
Plus Minus
Jaka była Polska przed wejściem do Unii?
Materiał Promocyjny
Wsparcie dla beneficjentów dotacji unijnych, w tym środków z KPO