W piątek GUS ogłosił, że inflacja w czerwcu wzrosła do aż 15,6 proc. W poniedziałek przedstawiciele pracodawców i związków zawodowych podejmą jedną z ostatnich prób ustalenia, o ile powinny wzrosnąć wynagrodzenia w przyszłym roku. Minimalne, gwarantowane przepisami, i te w sferze budżetowej.
Wszystko wskazuje, że zrealizuje się znany od lat scenariusz, gdy związkowcy postulują wyższe wzrosty, rekompensujące inflację, w budżetówce sięgające nawet 20 proc. Biznes proponuje minimum, aby inflacji nie napędzać. Jeśli do 15 lipca nie uda się im uzgodnić stanowiska, rząd zaproponuje własne. Na poziomie minimum wynikającego z przepisów.