– Cierpieliśmy bardziej, niż było to konieczne. Wszystko przez błędy – stwierdził trener Xavi po wygranym 3:2 meczu z Barbastro w Pucharze Króla.
Niektórzy być może po raz pierwszy usłyszeli nazwę tego klubu. I pewnie przecierali oczy ze zdumienia, gdyż czwartoligowy rywal sprawił Katalończykom poważne kłopoty, choć Xavi nie wystawił wcale głębokich rezerw. W podstawowym składzie wyszli m.in. Ronald Araujo, Jules Kounde, Frenkie de Jong, Raphinha i Joao Felix, a w drugiej połowie na boisku pojawili się Sergi Roberto, Ilkay Guendogan oraz Robert Lewandowski, który wykorzystał rzut karny – jak się później okazało – na wagę awansu do kolejnej rundy.