Wkrótce, 28 kwietnia, przypada zapomniana w historii polskiego wymiaru sprawiedliwości rocznica. Osiemdziesiąt lat temu w gmachu krakowskiego sądu okręgowego odbyła się ostatnia rozprawa przed polskim sądem przysięgłych. Ta instytucja, charakterystyczna głównie dla anglosaskiego systemu prawnego, obecna była począwszy od XIX wieku także w Europie kontynentalnej. Sądy przysięgłych działały prawie we wszystkich krajach europejskich i, w ślad za de Tocqueville'em, uznawane były za zdobycz cywilizacyjną taką samą jak istnienie parlamentu, wolność osobista, jawność rozpraw sądowych i równość wobec prawa.