Partia Zieloni nie zgadza się na wycinkę niemal pół miliona drzew w najstarszym lesie Polski, o co apelują Lasy Państwowe. Ich przedstawiciele twierdzą, że powodem jest bardzo duża inwazja kornika drukarza, która stanowi zagrożenie dla drzewostanu. Ekolodzy zapewniają, że natura sama da sobie radę.
Protest rozpoczął się przy wejściu do Łazienek Królewskich od ulicy Agrykoli, następnie protestujący przeszli pod kancelarię premiera.
Maciej Józefowicz z partii Zieloni powiedział, że na marszu będzie można spotkać entów - strażników drzew z powieści Tolkiena. - Jak las do opętanego żądzą władzy Makbeta, jak entowie we Władcy Pierścienia do mordercy lasów Sarumana, tak my w obronie tego co zielone pójdziemy pod Kancelarię Premiera - powiedział Józefowicz.
W marszu wzięli też udział członkowie Komitetu Obrony Demokracji, Stowarzyszenia Miasto Jest Nasze i Partii Razem.
Ostateczną decyzję w sprawie wycinki drzew ma podjąć minister środowiska.