Szef rosyjskich służb przekonuje, że za zamachem pod Moskwą stoją islamiści, Zachód i Ukraina

Zdaniem szefa FSB, Aleksandra Bortnikowa, w organizację zamachu pod Moskwą odpowiadają islamiści, zachodnie wywiady i ukraiński wywiad.

Aktualizacja: 26.03.2024 14:28 Publikacja: 26.03.2024 13:45

Pożar hali koncertowej Crocus City Hall

Pożar hali koncertowej Crocus City Hall

Foto: AFP

Czytaj więcej

Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 762

- Uważamy, że akcja została przygotowana zarówno przez samych radykalnych islamistów i, naturalnie, zachodnie służby wywiadowcze oraz ukraińskie służby wywiadowcze były z tym bezpośrednio związane — powiedział Bortnikow.

Szef FSB: Nie wiemy jeszcze kto nakazał przeprowadzenie zamachu pod Moskwą

W kontekście udziału Ukrainy w organizacji zamachu Bortnikow stwierdził, że „generalnie uważamy, iż byli w to zamieszani”.

- Teraz mogę powiedzieć tylko, że wcześniej otrzymaliśmy informacje wskazujące, iż (Ukraina) była stroną w przygotowywaniu tego ataku — stwierdził szef FSB. W ten sposób odpowiedział na pytanie czy Kijów był zamieszany w atak terrorystyczny przeprowadzony ww Rosji.

Czytaj więcej

Putin: Wiemy, kto dopuścił się zbrodni, teraz chcemy wiedzieć, kto ją zlecił

Bortnikow nie przedstawił żadnych dowodów na udział Ukrainy w zamachu, do którego przyznało się tzw. Państwo Islamskie — Prowincja Chorasan. Ukraina zaprzeczyła, jakoby miała coś wspólnego z zamachem.

Bortnikow przyznał jednocześnie, że osoba, która nakazała przeprowadzenie ataku terrorystycznego w Rosji nie została jeszcze zidentyfikowana.

- Rozumiemy i wiemy kto zorganizował działanie, kto rekrutował i wyznaczał konkretne zadania. W przyszłości zrobimy wszystko co niezbędne, by zidentyfikować bezpośrednich organizatorów i konkretnych klientów — dodał szef FSB.

Bortnikow zapowiedział też, że krąg osób objętych śledztwem ws. zamachu pod Moskwą będzie się poszerzać.

Na dwa dni przed atakiem na halę koncertową Crocus City Hall pod Moskwą Putin przekonywał, że celem tych doniesień było wzbudzanie niepokojów w Rosji

Szef FSB potwierdza, że Amerykanie ostrzegali Rosjan przed aktami terroru

Bortnikow oświadczył też, że Służba Bezpieczeństwa Ukrainy powinna być uznana za organizację terrorystyczną.

- Musimy to zrobić. Uważam, że nie jest to tylko kwestia do rozważenia, ale że powinny zostać podjęte odpowiednie decyzje — powiedział.

Bortnikow mówił też, że szef ukraińskiego wywiadu wojskowego, gen. Kyryło Budanow oraz kierownictwo służb specjalnych Ukrainy są „uprawnionymi celami” dla rosyjskich służb bezpieczeństwa. - Ci, którzy dopuszczają się zbrodni przeciw Rosji i rosyjskim obywatelom, są uprawnionymi celami — stwierdził. Na pytanie dziennikarza „dlaczego oni (szefowie wywiadu Ukrainy) nadal żyją?” Bortnikow odparł: „Wszystko przed nami”.

Szef FSB wypowiedział się też w sprawie tego, czy USA przekazały Rosji ostrzeżenia ws. możliwego zamachu terrorystycznego. Bortnikow potwierdził to, ale dodał, że przekazane informacje były „generalnej natury” i dotyczyły „przygotowań do aktów terroru w miejscach zgromadzeń masowych”. - Zareagowaliśmy na te informacje, oczywiście, podjęliśmy odpowiednie kroki, by przeciwdziałać takim działaniom — stwierdził.

7 marca USA ostrzegły swoich obywateli, że w Moskwie może dojść do aktów terroru, których celem mogą być zgromadzenia masowe, w tym np. koncerty. Na dwa dni przed atakiem na halę koncertową Crocus City Hall pod Moskwą Putin przekonywał, że celem tych doniesień było wzbudzanie niepokojów w Rosji oraz „prowokacja”. 

Zamach pod Moskwą: Nikołaj Patruszew też wskazuje na winę Ukrainy

Tymczasem Nikołaj Patruszew, sekretarz Rady Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej, na antenie telewizji Rossija 1 mówił, że „jest mnóstwo dowodów na to”, że to Ukraina stoi za atakiem terrorystycznym na halę Crocus City Hall, a dowody na to są „analizowane przez organy ścigania”.

- Teraz Komitet Śledczy wszystko przeanalizuje i podamy informację - dodał.

Wcześniej, gdy dziennikarze pytali Patruszewa czy za zamachem na Crocus City Hall stoi tzw. Państwo Islamskie czy Ukraina, odpowiedział: „Oczywiście Ukraina”.

W zamachu, do którego doszło pod Moskwą, zginęło 139 osób a ok. 180 zostało rannych. Był to najbardziej krwawy zamach terrorystyczny w Rosji od ataku na szkołę w Biesłanie w 2004 roku, gdy zginęło ok. 300 osób.

- Uważamy, że akcja została przygotowana zarówno przez samych radykalnych islamistów i, naturalnie, zachodnie służby wywiadowcze oraz ukraińskie służby wywiadowcze były z tym bezpośrednio związane — powiedział Bortnikow.

Szef FSB: Nie wiemy jeszcze kto nakazał przeprowadzenie zamachu pod Moskwą

Pozostało 93% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Konflikty zbrojne
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 794
Konflikty zbrojne
Gen. Waldemar Skrzypczak: Rosjanie niszczyli leopardy, tak samo niszczą i będą niszczyć czołgi Abrams
Konflikty zbrojne
Jest nowy pakiet pomocy wojskowej USA dla Ukrainy. 6 mld dolarów, w tym rakiety Patriot
Konflikty zbrojne
Kolejna zmiana w wojsku Ukrainy. Zełenski odwołał dowódcę
Konflikty zbrojne
Ukraina zniszczyła na lotnisku pod Moskwą rosyjski śmigłowiec