To dalsze kroki prawne, których podjęcie filmowcy zapowiadali w przypadku, gdyby rząd – wówczas jeszcze ten pod kierownictwem Mateusza Morawieckiego – nie reagował na ich wcześniejsze postulaty. Zawiadomienie w czwartek złożone zostało do Prokuratury Okręgowej w Warszawie — poinformowało SFP podczas spotkania z dziennikarzami.
„Społeczna i ekonomiczna niesprawiedliwość”
- Obecnie obowiązujące w Polsce przepisy dopuszczają w istocie wyzysk twórców filmowych i nie zapewniają adekwatnego wynagrodzenia. Jest to społeczna i ekonomiczna niesprawiedliwość, ale przede wszystkim jest to stan niezgodny z przepisami prawa unijnego – mówił w imieniu SFP adwokat Mikołaj Pietrzak.
Wyjaśnił, że dyrektywa o prawie autorskim na jednolitym rynku cyfrowym zobowiązuje nasze państwo do wprowadzenia obowiązku wynagrodzenia – tantiem – dla twórców od serwisów streamingowych, takich jak Netflix. – Polska jest jedynym krajem, który nie implementował tej dyrektywy – poinformował adwokat.
Nasze państwo – podobnie jak inne w UE – zrobić miała to w czerwcu 2021 r. Projekt znowelizowanej ustawy o prawie autorskim w wykazie prac legislacyjnych i programowych Rady Ministrów pojawił się jednak dopiero w środę. Obecnie obowiązujące przepisy uniemożliwiają artystom czerpanie zysków z emisji ich dzieł w internecie, co w dobie rozwoju platform streamingowych, głównie Netfliksa, stało się dla nich gigantycznym problemem. Polska została też pozwana przez Komisję Europejską do Trybunału Sprawiedliwości UE.
Wątpliwości, co do spotkania premiera z szefem Netfliksa
Wątpliwości filmowców dotyczą również kwestii rozmowy Morawieckiego z ówczesnym szefem serwisu w grudniu 2022 r. - Prace nad implementacją dyrektywy trwały, a przepisy były już gotowe. Doszło do spotkania premiera Morawieckiego, w tamtym czasie pełniącego obowiązki ministra cyfryzacji, z szefem Netfliksa, panem Reedem Hastingsem. Później nastąpiła radykalna zmiana po stronie władzy politycznej i odstąpiono od implementacji dyrektywy unijnej – relacjonował mec. Pietrzak.