Spółki notowane na giełdzie wciąż niechętnie publikują prognozy finansowe

Zdaniem większości analityków gros firm zrealizuje swoje tegoroczne cele finansowe.

Aktualizacja: 20.07.2017 21:07 Publikacja: 20.07.2017 20:59

Spółki notowane na giełdzie wciąż niechętnie publikują prognozy finansowe

Foto: Fotorzepa, Robert Gardziński

Niewielu emitentów notowanych na warszawskim parkiecie decyduje się na publikację prognoz finansowych. Jednym z głównych powodów, dlaczego tak się dzieje, jest to, że ewentualny wzrost wartości spółki wynikający z publikacji i realizacji prognoz jest niewspółmiernie niski do spadku notowań i mniejszego zaufania w przypadku „niedowiezienia" obiecanego wyniku. Należy również pamiętać, że charakter wielu biznesów zależy od trudno przewidywalnych czynników.

Większość spółek wynikami za I półrocze pochwali się dopiero za kilka tygodni. Z tego względu spora część analityków jeszcze nie opublikowała prognozy rezultatów za II kwartał. Swoje opinie opierają jednak na informacjach dochodzących ze spółek, otoczenia rynkowego, w których działają, oraz na prognozach całorocznych.

Pod koniec czerwca Grupa Kęty podała, że według szacunków w II kwartale wypracowała 66 mln zł zysku netto oraz 675 mln zł przychodów. W całym roku chce wypracować 227 mln zł zysku netto i 2,5 mld zł przychodów. – Dynamika pierwszego półrocza wskazuje na duże prawdopodobieństwo przebicia rocznej prognozy – ocenia Dominik Niszcz, analityk Raiffeisen Brokers. – Popyt na rynku jest mocny, co wpływa dodatnio na marże. Pewnym problemem może być w dłuższym okresie umocnienie złotego, ale na 2017 r. jeszcze nie zakładamy z tego powodu bardzo istotnego wpływu na marże. Mimo istotnej dodatniej dynamiki wyników jesteśmy jednak neutralnie nastawieni do spółki w związku z wysoką wyceną – dodaje.

Również Robyg opublikował prognozę na ten rok. Zakłada ona osiągnięcie 90 mln zł zysku netto i jest oparta na założeniu, że firma przekaże klientom 2,5 tys. lokali. – W przypadku Robyga nasze szacunki są zbieżne z założeniami zarządu. Ryzyko realizacji prognozy jest związane z tym, że jak co roku, kumulacja zakończenia budów przypada na IV kwartał i część przekazań mieszkań może przesunąć się na I kwartał przyszłego roku. Na razie spółka nie sygnalizuje opóźnień w realizacji prac budowlanych – mówi Piotr Zybała, analityk DM mBanku. Dodaje, że z kolei prognoza zarządu Elektrobudowy, która od lat publikuje cele finansowe, jest nieznacznie wyższa od jego szacunków .

Więcej w dzisiejszym „Parkiecie"

Niewielu emitentów notowanych na warszawskim parkiecie decyduje się na publikację prognoz finansowych. Jednym z głównych powodów, dlaczego tak się dzieje, jest to, że ewentualny wzrost wartości spółki wynikający z publikacji i realizacji prognoz jest niewspółmiernie niski do spadku notowań i mniejszego zaufania w przypadku „niedowiezienia" obiecanego wyniku. Należy również pamiętać, że charakter wielu biznesów zależy od trudno przewidywalnych czynników.

Większość spółek wynikami za I półrocze pochwali się dopiero za kilka tygodni. Z tego względu spora część analityków jeszcze nie opublikowała prognozy rezultatów za II kwartał. Swoje opinie opierają jednak na informacjach dochodzących ze spółek, otoczenia rynkowego, w których działają, oraz na prognozach całorocznych.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Giełda
Najdroższe akcje. Warto je mieć?
Giełda
Bez wyraźnego kierunku na GPW. WIG20 powyżej poziomu 2500 pkt.
Giełda
Indeksy spółek węglowych eksplodowały. Efekt zapowiedzi Ministerstwa Przemysłu
Giełda
Kontrariańska fala podmywa Wall Street. Ameryka wcale nie jest taka wyjątkowa
Materiał Promocyjny
Dlaczego warto mieć AI w telewizorze
Giełda
Hossa gra kolejny akord na GPW