Pisarze bywają interesującymi bohaterami filmowymi. To ludzie przenikliwie obserwujący świat, często miotani namiętnościami, przeżywający załamania i kryzysy twórcze, nierzadko podporządkowujący sobie otoczenie albo wręcz je wykorzystujący.
To także wspaniały materiał dla aktorów! Nie przypadkiem Philip Seymour Hoffman dostał Oscara za rolę Trumana Capote, a Nicole Kidman – za wcielenie się w „Godzinach" w Virginię Woolf. Przewijały się przez ekrany zastępy fantastycznych fikcyjnych postaci literatów – w „Adaptacji" Spike'a Jonze'a, „Bartonie Finku" braci Coen czy „Pisarzu widmo" Romana Polańskiego na czele. Wspomnieć też trzeba o hipochondrycznym i dość bezwzględnym dla bliskich nowojorskim literacie z twarzą Woody'ego Allena w „Przejrzeć Harry'ego".
Wydawca i jego autor
„Geniusz" Michaela Grandage'a to historia legendarnego amerykańskiego wydawcy Maxwella Perkinsa oraz Thomasa Wolfe'a – pisarza z pierwszej połowy XX wieku, autora „Of Time and the River", tłumaczonych na polski powieści „Spójrz ku domowi, aniele" i „Nie ma powrotu".
Perkins zasłynął jako redaktor książek Ernesta Hemingwaya, Williama Faulknera, F. Scotta Fitzgeralda. Ale oni, wchodząc po raz pierwszy do jego gabinetu, mieli już pisarski dorobek. Wolfe stał się jego wielkim odkryciem.
Kiedy się poznali, był na skraju załamania: wszyscy wydawcy odrzucili jego powieści. Perkins, wielki profesjonalista, przeczytał 1000 stron rękopisu i w zalewie grafomanii dostrzegł dzieło. Żeby je wydobyć z paplaniny, spędzał z Wolfem dnie i noce na rozmowach, skrótach, wyrzucaniu akapitów, skreślaniu opisów i wątków. Usunął z tekstu 90 tysięcy słów.