Choć ponad połowa respondentów spodziewa się wzrostu zarobków w ciągu roku, a 42 proc. oczekuje poprawy sytuacji finansowej, to nadal nie ma szans na wzrost konsumpcji.
Z badania Deloitte wynika, że większość z nas uważa, że ceny podstawowych kategorii towarów i usług konsumpcyjnych będą rosły. Największa grupa (73 proc.) zakłada, że podrożeją paliwa (wzrost o 5 pkt. proc. w stosunku do ostatniego badania), 72 proc. uważa, że będziemy płacić więcej za domowe media, a 70 proc. spodziewa się wyższych rachunków w restauracjach. Z kolei 65 proc. prognozuje wzrost cen alkoholu.
Ostrożnie z wakacjami
Polacy podchodzą wciąż ostrożnie choćby do tematu wakacji. Dwie trzecie badanych wyklucza lub uważa za mało prawdopodobne, że w ciągu najbliższych trzech miesięcy poleci samolotem za granicę, a 51 proc. nie ma w planach pobytu w hotelu. Tylko 18 proc. planuje w ciągu najbliższych sześciu miesięcy kupić nowe auto.
– Inflacja, która towarzyszy nam od niemal dwóch lat, mimo że znajduje się obecnie pod kontrolą, sprawia, że w naszej percepcji sytuacja ekonomiczna się nie poprawia. I to mimo, że nasza siła nabywcza jest wyższa dzięki realnie rosnącym dochodom – mówi Anna Rączkowska, partnerka w Dziale Doradztwa Podatkowego Deloitte.
Czytaj więcej
Największa sieć handlowa ogłosiła, że nie zmieni w kwietniu cen regularnych ponad 4 tys. produktów mimo powrotu 5 proc. VAT. W Lidlu zamrożenie cen dotyczy 1,6 tys. produktów.