Kontrakty dla organizacji polityczno-wojskowych owiane są tajemnicą. O tym, że gra jest warta świeczki, świadczy szerokie grono oferentów. Jak się dowiedzieliśmy, Asseco Poland pokonało międzynarodową konkurencję i we wtorek oficjalnie pochwali się zrealizowanym kontraktem dla NATO, który otwiera mu drogę do kolejnych projektów.
Zmiany technologii nakręcają popyt
Rzeszowska spółka stworzyła strategię przeniesienia systemów informatycznych w NCIA (NATO Communications and Information Agency) z rozwiązania opartego na tzw. technologii Silverlight na nowoczesne, bazujące na HTML5, CSS oraz JavaScript. Ta zmiana była konieczna, ponieważ w perspektywie kilku lat Silverlight przestanie być wspierany przez swojego producenta. Już teraz niektórzy dostawcy rozwiązań trzecich opartych na Silverlight wycofują swoje wsparcie dla tych produktów. Nawet przeglądarki internetowe (m.in. Chrome, Microsoft Edge) nie pozwolą na ich uruchamianie.
Asseco przeprowadziło już migrację części aplikacji NATO według opracowanej wcześniej strategii. Cały projekt był dodatkowym zadaniem, które firma pozyskała w ramach programu PMIC (Programme Management Validation Capability), w którym uczestniczy od siedmiu lat.
Teraz NATO, w ramach realizacji strategii, będzie rozpisywało postępowania na konkretne projekty. Asseco nie ukrywa, że ma na nie apetyt.
Umowy dla wybranych
Czy tego typu zlecenia są żyłą złota? Eksperci podkreślają, że kontrakty publiczne nie zawsze są realizowane z bardzo wysokimi marżami. – W przypadku tych dla wojska i instytucji międzynarodowych często dochodzi jeszcze kwestia potwierdzenia swoich wysokich kompetencji w danej dziedzinie oraz kwestie prestiżu – dodaje Marek Jurzec, analityk DM BDM.