Reklama

Pożegnanie Marka Edelmana

Rodzina, przyjaciele i licznie zgromadzeni mieszkańcy stolicy pożegnali na Cmentarzu Żydowskim ostatniego przywódcę powstania w Getcie Warszawskim Marka Edelmana. Podczas uroczystości, która odbyła się zgodnie z ceremoniałem wojskowym, został odegrany hymn państwowy, a Wojskowa Orkiestra Honorowa oddała trzykrotną salwę honorową.

Publikacja: 09.10.2009 12:00

Pogrzeb Marka Edelmana

Pogrzeb Marka Edelmana

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek JD Jerzy Dudek

Na uroczystość przybyli m.in. naczelny rabin Polski Michael Schudrich, były ambasador Izraela w Polsce Szewach Weiss, przewodniczy warszawskiej gminy żydowskiej Piotr Kadlczik a także Agnieszka Holland, Jacek Bocheński, Konstanty Gebert.

Tadeusz Mazowiecki wspominał zmarłego jako strażnika pamięci o II wojnie światowej, a w III Rzeczpospolitej - strażnika zasad.

Dla byłego premiera był wzorem i oparciem. Tadeusz Mazowiecki podkreślił, że nie znał człowieka tak skromnego, który zrobiłby tak wiele i nie pozwalał o sobie mówić. Dodał, że Marek Edelman wolał mówić o innych. Podkreślał względność zasad w obliczu zagłady.

Mazowiecki wspomina, że Marek Edelman nie dał się skusić zaszczytom w PRL-u. Nie pozwolił, by Bund został wchłonięty przez PZPR. Jako strażnik pamięci dostrzegał względność życia w trudnych warunkach, na przykład w obozach koncentracyjnych.

Edelman walczył wtedy z nacjonalizmem i antysemityzmem. Wyobrażał sobie Polskę jako państwo demokratyczne i protestował gdy rzeczywistość była niezgodna z jego wyobrażeniami - mówił Mazowiecki.

Reklama
Reklama

Marek Edelman był ostatnim przywódcą powstania w Getcie Warszawskim i uczestnikiem Powstania Warszawskiego. Po wojnie wybitny kardiolog, opozycjonista i działacz KOR-u. Zmarł wieczorem drugiego października w wieku 87 lat.

Na uroczystość przybyli m.in. naczelny rabin Polski Michael Schudrich, były ambasador Izraela w Polsce Szewach Weiss, przewodniczy warszawskiej gminy żydowskiej Piotr Kadlczik a także Agnieszka Holland, Jacek Bocheński, Konstanty Gebert.

Tadeusz Mazowiecki wspominał zmarłego jako strażnika pamięci o II wojnie światowej, a w III Rzeczpospolitej - strażnika zasad.

Reklama
Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Kraj
Ponad 2300 zgłoszeń z profilu Stop Cham Warszawa. „To utrudnia pracę policjantom”
Kraj
Poradziecka wyrzutnia pocisków pod Warszawą? Służby już na miejscu
Kraj
Kolejne rekordy na Lotnisku Chopina. Tylu pasażerów nie było jeszcze nigdy
Kraj
Sensacja za sensacją. Wyschnięta Wisła odsłoniła skarby sprzed stuleci, a nawet tysiącleci
Reklama
Reklama