Leszek Miller: Bardzo lubię francuską kuchnię

- Komisja Europejska nie ma możliwości, aby zastosować artykuł 7. Żeby to zrobić może skierować sprawę do Rady Europejskiej, ale żeby ukarać Polskę to musiałaby być jednomyślność. KE ma inny sposób. Może skierować swoje oskarżenia przeciwko Polsce do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości, który może nas dotkliwie ukarać finansowo - mówił w programie #RZECZoPOLITYCE Leszek Miller, były premier.

Aktualizacja: 01.09.2017 10:37 Publikacja: 01.09.2017 09:56

Leszek Miller: Bardzo lubię francuską kuchnię

Foto: tv.rp.pl

Kilka dni temu Konrad Szymański poinformował, że to PiS wprowadzał Polskę do Unii Europejskiej w 2004 r. Jest pan zaskoczony tymi słowami? - Umiarkowanie zaskoczony, bo proces pisania polskiej historii na nowo i od nowa toczy się od jakiegoś czasu, więc wypowiedź pana Szymańskiego się w to wpisuje – komentował Miller. - Nie wykluczam, że przy kolejnej rocznicy wejścia do UE zdjęcie ze mną zostanie zniszczone, a w moje miejsce zostanie wstawiony jakiś polityk PiS – dodał.

 

Były premier kontynuował wątek zmieniania historii przez PiS, oceniając to jako propagandę. - A dlaczego nie, przecież Goebbels pozostawił po sobie spuściznę? Można odnieść wrażenie, że PiS nawiązuje do tego – mówił Miller.

- Kiedy Polska wchodziła do Unii Europejskiej w 2004 r. to przyjęliśmy jej ustalenia. To są też prawa i obowiązki. PiS uważa, że UE jest na niby – oceniał gość programu #RZECZoPOLITYCE. - Polska podzieliła się swoją suwerennością, tak jak inni z nami. Taka jest istota Unii Europejskiej.

Komisja Europejska chciałaby ukarania Polski w związku z problemami z praworządnością, o czym mówi KE. - Komisja Europejska nie ma możliwości, aby zastosować artykuł 7. Żeby to zrobić może skierować sprawę do Rady Europejskiej, ale żeby ukarać Polskę to musiałaby być jednomyślność – powiedział Miller. - KE ma inny sposób. Może skierować swoje oskarżenia przeciwko Polsce do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości, który może nas dotkliwie ukarać finansowo – dodał.

Prezydent Francji próbuje przeforsować zmiany w dyrektywie o pracownikach delegowanych, co, jeśli wejdzie w życie, będzie niekorzystne dla Polski. - Widać wyraźnie, że Emmanuel Macron ma już większość w Radzie Europejskiej. Polski rząd stwierdził, że nie chce brać udziału w tych negocjacjach. I co się stanie? Polska będzie musiała przyjąć to, nie uczestnicząc w negocjacjach – mówił Miller.

Bojkotuje pan francuskie sery? – zapytał prowadzący program red. Jacek Nizinkiewicz, nawiązując do słów posłanki PiS Joanny Lichockiej. - Bardzo lubię francuską kuchnię, uważam, że oprócz włoskiej i polskiej oczywiście, bo nic nie zastąpi schabowego z kapustą, jest to wykwintna kuchnia – komentował były premier. - Tu mamy do czynienia z głupotą i ignorancją, bo jeśli bojkotować to wszystko: francuskie kosmetyki, wina, samochody – dodał.

Na koniec padło pytanie o reparacje wojenne, których polski rząd domaga się od Niemców. - Nie sądzę żeby były realne szanse na reparacje. Po co ta zagrywka? Żeby przypomnieć wszystkie nasze krzywdy. Od strony prawnej ta sprawa jest nie do wyegzekwowania – ocenił Miller.

Kilka dni temu Konrad Szymański poinformował, że to PiS wprowadzał Polskę do Unii Europejskiej w 2004 r. Jest pan zaskoczony tymi słowami? - Umiarkowanie zaskoczony, bo proces pisania polskiej historii na nowo i od nowa toczy się od jakiegoś czasu, więc wypowiedź pana Szymańskiego się w to wpisuje – komentował Miller. - Nie wykluczam, że przy kolejnej rocznicy wejścia do UE zdjęcie ze mną zostanie zniszczone, a w moje miejsce zostanie wstawiony jakiś polityk PiS – dodał.

Pozostało 82% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Ryszard Petru nie pamiętał nazwiska nowego ministra. Ale go chwalił
Polityka
Rekonstrukcja rządu Donalda Tuska: Jest czworo nowych ministrów
Polityka
Oświadczenie Kaczyńskiego: "Zielony ład" jest po to, aby Polska nie goniła UE
Polityka
Rekonstrukcja rządu Tuska. Włodzimierz Czarzasty: Nie jestem zaskoczony
Materiał Promocyjny
Dlaczego warto mieć AI w telewizorze
Polityka
Rzecznik Konfederacji: Wybory do PE? Jesteśmy jedynym wiarygodnym ugrupowaniem