Przedstawiciel resortu mówił o planowanych zmianach w przepisach alimentacyjnych, które w Polsce nie są w tej kwestii restrykcyjne. - Dłużnicy alimentacyjni często nie spłacają tych zadłużeń – mówił Kaleta. - W innych krajach niełożenie na swoje dziecko jest przestępstwem. W Polsce prawo jest kulawe, bo wystarczy raz na pół roku wpłacić jakąś kwotę – dodał.
Kaleta mówił, że obecnie nie bada się jaki jest dług, ani nie jest monitorowana sytuacja ze spłatami. - Jeśli łączna kwota zadłużenia będzie przekraczać trzy miesiące to prokurator będzie wzywał taką osobę i pouczał – mówił rzecznik MS. - Jeśli w ciągu dwóch miesięcy ktoś to ureguluje to nie będzie ścigany karnie – wyjaśniał.
- Chcemy żeby mieczem Demoklesa była ta nieuchronność kary, a nie sama odpowiedzialność karna – mówił Kaleta. - Obecnie jest górna granica do dwóch lat, my chcemy ją obniżyć do roku – dodał. Resortowi chodzi o zwiększenie ściągalności zadłużenia, a nie posyłanie dłużników do więzień.