Japoński producent przyznał się w kwietniu do zawyżania osiągów 4 modeli, w tym dwóch produkowanych przez Nissana, łącznie 625 tys. samochodów z silnikami do 660 ccm sprzedanych głównie w Japonii; ostatecznie przyznał, że fałszywe dane o zużyciu paliwa dotyczyły 9 modeli. W maju Nissan zgodził się objąć za 2,2 mld dolarów (1,9 mld euro) 34 proc. udziałów w MMC faktycznie przejmując kontrolę nad konkurentem.

Każdy z posiadaczy tych maluchów otrzyma po 100 tys. jenów kompensaty. Suma ta nie obejmuje ewentualnego wyrównania utraty ulgi podatkowej, bo ta sprawa zostanie uregulowana później. Właściciele 5 innych modeli otrzymają po ok. 30 tys. jenów; ta suma jest znacznie mniejsza, bo różnica między reklamowanym zużyciem paliwa a rzeczywistym była również dużo mniejsza — wyjaśnił MMC.

Mitsubishi odpisze 50 mld jenów z rocznego bilansu (do 31 marca), a za poprzedni rok przewidział odpis 15 mld. Prezes MMC, Osamu Masuko oświadczył dziennikarzom, że wypłata kompensaty nie zaszkodzi rozmowom z Nissanem.

Po tym skandalu władze japońskie przystąpiły do dokładniejszej kontroli danych o zużyciu paliwa przez producentów samochodów. Postępowanie w resorcie transportu pozwoliło stwierdzić, że Suzuki Motor stosował również złą metodę wyliczania takich danych dla modeli od 2010 r.