Jacek Nizinkiewicz: Jak Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik stali się memami oraz jakie konsekwencje może ponieść PiS

Jarosław Kaczyński nie takiego obrotu sprawy spodziewał się ze swoimi byłymi posłami przed Sejmem. Sytuacja wymknęła się partii spod kontroli. PiS przegrywa wszystko co można, i to na własne życzenie. A zła passa partii dopiero się zaczęła.

Publikacja: 08.02.2024 13:36

„Kamiński podczas pogo” to tylko jeden z licznych memów, które internauci przedstawili po próbie wda

„Kamiński podczas pogo” to tylko jeden z licznych memów, które internauci przedstawili po próbie wdarcia się Mariusza Kamińskiego (na zdjęciu) i Macieja Wąsika do Sejmu.

Foto: PAP/Leszek Szymański

„Murem za polskim mundurem”, „Kamiński podczas pogo”,  „Kiedy do Lidla rzucili pączki po 39 groszy, a potem Biedronka wysłała smsa, że u nich po 29 groszy”, przeróbka płyty Pantery „Vulgar Display Of Power” z uderzającym Mariusza Kamińskiego Antonim Macierewiczem to tylko część licznych memów, które internauci przedstawili po próbie wdarcia się Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika do Sejmu. To, że zaplanowana akcja PiS spali na panewce było wiadomo od czasu, kiedy marszałek Sejmu zaprosił byłych posłów do parlamentu w charakterze gości i wiadomo było, że nie odpuści. Ale to, że sytuacja wypadnie tak kabaretowo, przerosło nawet posłów PiS, z Jarosławem Kaczyńskim na czele. Nie dziwi dzisiejsza deklaracja Wąsika w RMF FM, że kolejnych prób nie będą podejmować.

Jarosław Kaczyński obarcza winą dziennikarzy

– Nie będziemy podejmowali tego rodzaju prób wejścia, bo myśmy dzisiaj też takiej próby w gruncie rzeczy nie podejmowali. Chodziło o to, żeby pewna część naszego klubu, osoby najbardziej znane, porozmawiała z przedstawicielami Straży Marszałkowskiej i uzyskały to, co żeśmy uzyskali. To, że państwo dziennikarze ruszyli za nami, a w związku z tym pozostali zgromadzeni tutaj posłowie też troszkę byli zdezorientowali i też ruszyli, doprowadziło do tego wszystkiego, co tutaj się działo. Nie było to naszym celem – powiedział w środę Jarosław Kaczyński na konferencji prasowej. Tak prezes PiS tłumaczył, dlaczego w środę doszło do przepychanki posłów PiS wraz z Kamińskim i Wąsikiem z funkcjonariuszami Straży Marszałkowskiej. Prezes ma się z czego tłumaczyć i musi znaleźć alibi dla zachowania kolegów, bo mogą wobec nich zostać wyciągnięte konsekwencje prawne. Nietykalność cielesna funkcjonariuszy straży mogła zostać naruszona. Posłowie PiS mają mandat poselski, choć ich to nie usprawiedliwia i mogą stracić immunitet, ale Kamiński i Wąsik nie funkcjonują już jako parlamentarzyści. Konwekcje wobec nich łatwo wyciągnąć.

Kamiński z Wąsikiem recydywistami?

- Wobec wszystkich osób, które wczoraj dopuściły się hańbienia polskiego munduru, zostaną wyciągnięte konsekwencje – powiedział w czwartek marszałek Sejmu Szymon Hołownia. O co chodzi? W środę, podczas próby sforsowania bram parlamentu przez posłów PiS z Kamińskim i Wąsikiem, politycy przepychali się z funkcjonariuszami Straży Marszałkowskiej, Kamiński jednego z nich szarpał za klapy munduru, innemu groził. Agresywny był Antoni Macierewicz, co jest udokumentowane na licznych filmach z wydarzenia. - Kancelaria Sejmu przeanalizuje, czy nie doszło do naruszenia nietykalności cielesnej strażników marszałkowskich - zapowiedział w TVN24 dyrektor generalny gabinetu marszałka Sejmu Stanisław Zakroczymski. Macierewicz ma immunitet, więc z nim może być trudniej. Ale Kamiński jest zwykłym obywatelem, który powinien podlegać takim samym prawom jak inni Polacy. Nie można się wdzierać do Sejmu, ani szarpać z mundurowymi bezkarnie.  

Czytaj więcej

PiS jak jedna pięść. Pięść Macierewicza na szczęce Kamińskiego

PiS już nie murem za mundurem

Przez lata, kiedy PiS wykorzystywało służby mundurowe do partyjnych imprez, ochrony prywatnego domu Jarosława Kaczyńskiego czy siedziby PiS, ówczesna władza stawała „murem za polskim mundurem”. Teraz, jako największa partia opozycyjna PiS nie szanuje munduru polskiego, za którym będąc u władzy „stawała murem”. Zachowanie Macierewicza i Kamińskiego (który nadzorował służby jako szef MSWiA), pokazuje, jak instrumentalnie partia Kaczyńskiego traktuje polski mundur. Brak konsekwencji wobec posłów PiS będzie zachęcał do kolejnego przekraczania granicy.

Jarosław Kaczyński mówi o zabójstwach politycznych władzy

W czwartek Jarosław Kaczyński powiedział w Sejmie: - Ze strony tej władzy, która nieustannie łamie prawo, można się wszystkiego spodziewać, nawet zabójstw politycznych -. Podobnych słów w polskim parlamencie jeszcze nie było. Lider największej formacji opozycyjnej oskarża władzę wybrana w demokratycznych wyborach twierdząc, że ta jest zdolna do mordów politycznych. To, że Kaczyński jest w stanie powiedzieć wszystko, żeby wzmocnić się wewnątrz PiS konsolidując partię wokół swojego przywództwa i uprawiając politykę przez tworzenie coraz większych podziałów, nie usprawiedliwia pomawiania i szkodzenia Polsce. Kłamliwe wypowiedzi Kaczyńskiego nie tylko dzielą Polaków, ale również wystawiają negatywny obraz państwa na arenie międzynarodowej. Jeśli w zagranicznych mediach przebiją się kłamliwe słowa lidera polskiej opozycji, że władza w naszym kraju jest zdolna do zabójstw politycznych, to PiS postawi Polskę w jednym rzędzie z Rosją czy Białorusią.

Test dla Szymona Hołowni

Kaczyński swoimi wypowiedziami szkodzi Polsce i powinien ponieść za to konsekwencje. To wielki test dla marszałka Sejmu. Z jednej strony PiS liczy, że rządzący będą grać w ich grę i podejmą rękawicę pogłębiając podziały. Z drugiej, pobłażanie sprawi, że w polskim parlamencie będzie już można zrobić wszystko i powiedzieć wszystko. A na to pozwolić nie można, tym bardziej że do władzy doszedł ten obóz polityczny, który głosił hasło przywracania praworządności. Czas na czyny, nie tylko słowa. Inaczej w Polsce dojdzie do anarchii, a na to opozycja tylko czeka. W czasie wojny na wschodzie to byłaby fatalna sytuacja, również dla demokratycznego świata, który walczy z Rosją.

„Murem za polskim mundurem”, „Kamiński podczas pogo”,  „Kiedy do Lidla rzucili pączki po 39 groszy, a potem Biedronka wysłała smsa, że u nich po 29 groszy”, przeróbka płyty Pantery „Vulgar Display Of Power” z uderzającym Mariusza Kamińskiego Antonim Macierewiczem to tylko część licznych memów, które internauci przedstawili po próbie wdarcia się Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika do Sejmu. To, że zaplanowana akcja PiS spali na panewce było wiadomo od czasu, kiedy marszałek Sejmu zaprosił byłych posłów do parlamentu w charakterze gości i wiadomo było, że nie odpuści. Ale to, że sytuacja wypadnie tak kabaretowo, przerosło nawet posłów PiS, z Jarosławem Kaczyńskim na czele. Nie dziwi dzisiejsza deklaracja Wąsika w RMF FM, że kolejnych prób nie będą podejmować.

Pozostało 85% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Opinie polityczno - społeczne
Piotr Arak: Po 20 latach w UE musimy nauczyć się budować koalicje
Opinie polityczno - społeczne
Przemysław Prekiel: Krótka ławka Lewicy
Opinie polityczno - społeczne
Dubravka Šuica: Przemoc wobec dzieci może kosztować gospodarkę nawet 8 proc. światowego PKB
Opinie polityczno - społeczne
Piotr Zaremba: Sienkiewicz wagi ciężkiej. Z rządu na unijne salony
Opinie polityczno - społeczne
Kacper Głódkowski z kolektywu kefija: Polska musi zerwać więzi z izraelskim reżimem