Aby osiągnąć zakładany wynik, niezbędne jest szybsze niż obecne ok. 3-proc. tempo rozwoju rzeszowskiego lotniska. Na razie prezes lotniska w Jasionce Michał Tabisz wierzy, że w 2017 uda się utrzymać pozytywny trend, który umocnił się w ubiegłym roku. Spełnienie jego oczekiwań jest zresztą całkiem realne. Rzeczywiście wyniki zaskakują na plus. Jeszcze na początku grudnia 2016 r. wszystko wskazywało, że liczba odprawionych pasażerów w porównaniu z 2015 zwiększy się o 1–2 proc., potem jednak wyniki okołoświąteczne okazały się lepsze, niż prognozowano.

Wielką szansą rozwojową jest planowane na ten rok zniesienie wiz turystycznych dla Ukraińców przyjeżdżających do strefy Schengen. Obywatele tego kraju zamieszkujący blisko naszej wschodniej granicy coraz częściej korzystają z rzeszowskiego lotniska jako miejsca rozpoczęcia dłuższej podróży. Wtedy być może także LOT, mając w perspektywie większy popyt, zdecyduje się na uruchomienie bezpośrednich połączeń za Atlantyk, tak jak to było w 2010 roku. Na razie decyzja o lotach na trasie Rzeszów–Chicago bądź Rzeszów–Nowy Jork pozostaje w zawieszeniu, narodowy przewoźnik zwiększył tylko do czterech dziennie liczbę połączeń Rzeszów–Warszawa. – Jesteśmy gotowi na połączenia za Atlantyk – powiedział Michał Tabisz. Jego zdaniem dane rynkowe wskazują, że byłby popyt na takie loty z Rzeszowa, zwłaszcza w sytuacji, kiedy województwo podkarpackie dzięki inwestycjom amerykańskim i kanadyjskim ma znaczący udział w eksporcie do tych krajów. Rocznie z Rzeszowa przez Warszawę i Monachium wylatuje oko. 50 tys. pasażerów.

W rzeszowskim porcie wiodącym kierunkiem są obecnie dwa lotniska londyńskie – Stansted i Luton. Ryanair, który lata na tych trasach po 12 razy w tygodniu, w 2016 r. przewiózł 194 tys. pasażerów. Trafione okazały się również oferty przelotów irlandzkiej linii niskokosztowej na berlińskie lotnisko Schoenefeld oraz do Dublina, Manchesteru, Bristolu i East Midlands. Z tras letnich strzałem w dziesiątkę okazały się oferty Ryanaira i linii czarterowej na grecką wyspę Korfu. Drugie miejsce w popularności mają warszawskie połączenia LOT. Docelowo bądź korzystając z opcji przesiadek na Lotnisku Chopina, poleciało na tej trasie 172 tys. pasażerów. Raz dziennie lata z Monachium do Rzeszowa Lufthansa. To połączenie jest najczęściej wykorzystywane przez pasażerów biznesowych.

Zdaniem Najwyższej Izby Kontroli (NIK) lotnisko w Rzeszowie jest jednak wykorzystywane poniżej swoich możliwości, a milion pasażerów rocznie podkarpacki port ma szansę osiągnąć dopiero w 2022 r. Przy tym roczne opóźnienie w osiągnięciu tak ważnej granicy operacyjnej nie wynika z braku zaradności zarządu, lotniska, ale zagrożeniem są nieterminowe budowy linii kolejowej i dróg. Jest to szczególnie ważne w sytuacji, w której Jasionka ma uzasadnione ambicje stania się ważnym ośrodkiem przeładunku cargo. Zgodnie ze strategią rozwoju województwa podkarpackiego samorząd zakłada integrację lotniska z głównymi węzłami kolejowymi właśnie ze względu na szanse rozwoju przeładunków cargo.

Na razie rozwiązany został dowóz pasażerów z centrum Rzeszowa poprzez uruchomienie 16 grudnia 2016 specjalnej linii autobusowej, a rozkład jazdy został skoordynowany z godzinami lotów. Bilety kosztują tyle samo co w komunikacji miejskiej, a można je kupić również u kierowcy, tak jak jest to zazwyczaj w połączeniach portów lotniczych z miastem.