W mniejszych szpitalach dziecięcych również mają powstać centra urazowe, które będą kompleksowo leczyły i diagnozowały obrażenia wielonarządowe bez potrzeby przewożenia do innych ośrodków. A to za sprawą obowiązującego od czerwca rozporządzenia w sprawie centrum urazowego dla dzieci.

Centra mają umożliwić szybką interwencję medyczną w urazach i zatruciach, które są najczęstszą przyczyną śmierci wśród dzieci i młodzieży. Okazało się jednak, że aż cztery na 12 szpitali pretendujących do roli centrum urazowego nie zapewnia całodobowego i niezwłocznego dostępu do angiografii i radiologii interwencyjnej. A do tego potrzebny jest drogi sprzęt, z którego większość pacjentów nie korzysta. Dlatego minister zdrowia znowelizował rozporządzenie i zrezygnował z wymogu posiadania takiego wyposażenia.

Angiografia to badanie polegające na wprowadzeniu bardzo cienkiej plastikowej rurki do tętnicy. Następnie wykonuje się zdjęcia rentgenowskie. To jedno z typowych badań wykonywanych przez radiologów interwencyjnych.

Radiologia interwencyjna to inaczej chirurgia wewnątrznaczyniowa. Lekarze tej specjalności używają badań obrazowych takich jak USG lub tomografia, aby zajrzeć do środka ciała i precyzyjnie zlokalizować przyczynę dolegliwości. Leczenie zabiegowe nie wymaga obciążającego zabiegu operacyjnego. Na skórze pozostaje jedynie kilkumilimetrowe nacięcie, a nie rozległa blizna.

Podstawa prawna: nowelizacja rozporządzenia ministra zdrowia z 26 października 2016 r. DzU z 4 listopada 2016 r., poz. 1806