„Zniesienie obowiązku wielodyscyplinarnych konsyliów w planowaniu leczenia onkologicznego odbiera pacjentom szanse na leczenie optymalne i równe dla wszystkich" – czytamy w liście otwartym, sygnowanym Przez Polską Koalicję Pacjentów Onkologicznych, Polskie Towarzystwo Onkologiczne, Polską Unię Onkologii oraz Polską Ligę Walki z Rakiem.

To reakcja na zmiany w pakiecie onkologicznym, które – obok tych pozytywnych – np. skrócenia karty Diagnostyki i Leczenia Onkologicznego (DiLO) czy karania lekarzy rodzinnych za zbyt mało wykrytych nowotworów, mogą zaszkodzić leczeniu.

„Wspólne planowanie i koordynowanie diagnostyki i leczenia chorych na nowotwory złośliwe przez wielodyscyplinarne zespoły terapeutyczne jest powszechnie przyjętym międzynarodowym standardem" – piszą sygnatariusze listu, zatytułowanego „Wylewanie dziecka z kąpielą". I tłumaczą, że u większości chorych należy zastosować więcej niż jedną metodę leczenia, a u wielu istnieje możliwość wyboru spośród kilku opcji terapeutycznych. Wybór ten natomiast usprawnia narada między specjalistami różnych dyscyplin klinicznych.

Znosząc konsylia resort zdrowia przychyla się do głosów o nieprawidłowościach – w wielu szpitalach zebrania specjalistów odbywały się bowiem wyłącznie na piśmie, a pracownik administracyjny placówki zbierał tylko ich pieczątki, by uzyskać refundację z Funduszu.

Sygnatariusze listu nie przeczą, że idea konsyliów natrafiła na problemy, ale uważają, że również w innych krajach wdrażanie tego rozwiązania nie było łatwe. „Poradzono sobie z tym w różny sposób. Założono na przykład stopniowe dochodzenie do wysokiego wskaźnika konsyliów wielodyscyplinarnych, przy równoczesnym stworzeniu warunków do ich odbywania w formie telekonferencji. Wobec braku specjalistów w wybranych dziedzinach wprowadzono koncepcję tzw. mini-konsyliów, czyli zniesienia w wybranych sytuacjach obowiązku udziału specjalistów wszystkich dziedzin" – podpowiadają.