Ruiz zginęła na lotnisku Zaventem, z którego miała odlecieć do Nowego Jorku wraz z mężem, belgijskim dziennikarzem Christophem Delcambe i dwiema trzyletnimi bliźniaczkami (jedna z dziewczynek została ranna). Jej bliscy przeżyli zamach ponieważ chwilę przed eksplozją córki zaczęły biegać po hali odlotów, a mąż próbował je złapać.
Czytaj więcej:
- Zabrali wszystkie jej marzenia - mówił brat kobiety peruwiańskim mediom, po tym jak peruwiański MSZ potwierdził jej śmierć w zamachu. Według relacji członków jej rodziny Tapia skończyła szkołę gastronomiczną i chciała otworzyć restaurację w Brukseli.
Doktor Muriel Brugmans, który walczył o życie kobiety w szpitalu napisał na Facebooku: "Dziś będę myślał o mojej pacjentce, matce dwóch ślicznych dziewczynek. Tak bardzo martwiła się o swoje córki".
W zamachu dokonanym w metrze zginął 20-letni student prawa z Belgii Leopold Hecht. - Był dobrym studentem, zawsze w pierwszym rzędzie - wspominał go Naji Masri, kolega z roku.
W zamachu na metro zginął też urzędnik Olivier Delespesse.