35 na 160 wniosków o ocenę samorządowych programów polityki zdrowotnej przesłanych w tym roku do Agencji Technologii Medycznych i Taryfikacji (AOTMiT) dotyczyło chorób onkologicznych.
– To przełom, który zawdzięczamy zeszłorocznej nowelizacji ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej, zgodnie z którą gminy poniżej 5 tys. mieszkańców mogą liczyć nawet na 80-procentowe dofinansowanie z Narodowego Funduszu Zdrowia. Samorządy także przy tym dostrzegają zagrożenia nowotworami – mówi dr Jerzy Gryglewicz z Uczelni Łazarskiego.
Wciąż większość – 17 na 35 wniosków – dotyczy zapobiegania nowotworom, przede wszystkim wirusowi HPV wywołującym raka szyjki macicy. Gminy chcą też zapobiegać nowotworom piersi, jelita grubego i prostaty.
Coraz częściej pojawiają się programy rehabilitacji i opieki nad pacjentami z nowotworem, np. oceniony pozytywnie Program Polityki Zdrowotnej Województwa Podlaskiego ukierunkowany na rehabilitację ułatwiającą powroty do pracy osób z chorobą onkologiczną czy świętokrzyski program zapobiegania ciężkim zapaleniom płuc u chorych z najczęstszymi nowotworami litymi i hematologicznymi.
Wiele onkoprogramów odpada na etapie oceny AOTMiT. Na cztery programy profilaktyki raka prostaty pozytywną opinię dostał tylko jeden. Program dla gminy Jerzmanowa okazał się niezgodny z aktualnymi wytycznymi towarzystw naukowych. Finansowania nie dostał też Kalisz, który chciał objąć badaniami przesiewowymi 2 proc. mężczyzn w wieku 40–75 lat. Agencja uznała, że powinien je sfinansować tylko panom po siedemdziesiątce.