Firmy mogą wkrótce zwalniać z pracy przyszłych emerytów

Kobiety z roczników 1959–1961 oraz mężczyźni z roczników 1954–1956 mogą wkrótce stracić pracę.

Aktualizacja: 05.12.2016 09:57 Publikacja: 05.12.2016 06:27

Firmy mogą wkrótce zwalniać z pracy przyszłych emerytów

Foto: 123RF

W piątek Senat bez poprawek przyjął prezydencką nowelę obniżającą wiek emerytalny od 1 października 2017 r. (60 lat dla kobiet i 65 dla mężczyzn). Od wejścia w życie nowe przepisy dzieli już tylko podpis prezydenta i publikacja w Dzienniku Ustaw.

Nadmierna ochrona

Obniżenie wieku emerytalnego może być jednak złą informacją dla setek tysięcy osób, które już teraz korzystają z ochrony w wieku przedemerytalnym. Dzięki nowelizacji będą mogli wcześniej niż obecnie zrezygnować z pracy i przejść na świadczenie z ZUS. Gorzej, jeśli będą chcieli ponownie zatrudnić się na etacie. W myśl przepisów przejściowych zawartych w art. 28 nowelizacji ochrona przed zwolnieniem z pracy będzie im przysługiwała nadal, do osiągnięcia obecnego podwyższonego wieku emerytalnego. Każdy pracodawca zastanowi się dwa razy, zanim da etat takiej osobie.

W znacznie trudniejszej sytuacji są osoby, które jeszcze nie weszły w ochronę przed zwolnieniem w wieku przedemerytalnym liczoną na podstawie dotychczasowych przepisów, a nabędą prawo do ochrony po 1 października 2017 r. Także oni będą korzystali z ochrony przed zwolnieniem po ukończeniu nowego wieku emerytalnego.

Mogą być zwolnienia

Problem dotyczy kobiet urodzonych od 2 lipca 1959 r. do 30 września 1961 r. i mężczyzn urodzonych od 2 października 1954 r. do 30 września 1956 r. Niektóre firmy już teraz przymierzają się do ich zwolnienia, zanim jeszcze zostaną objęci ochroną.

– Urodziłam się w 1960 r., pracuję w dużej firmie, dobrze wywiązuję się z obowiązków – mówi czytelniczka. – Jest już u nas przygotowana lista do zwolnień, jeśli wejdzie w życie nowa ustawa. Jestem na niej. Mogłabym jeszcze kilka lat pracować, a przecież nikt, kto umie liczyć, nie zatrudni mnie po zmianie przepisów.

etap legislacyjny: czeka na podpis prezydenta

masz pytanie, wyślij e-mail do autora: m.rzemek@rp.pl

Opinia

Katarzyna Sarek-Sadurska, radca prawny z kancelarii Raczkowski Paruch

Istnieje ryzyko, że w oczekiwaniu na wejście w życie nowych przepisów obniżających wiek emerytalny pracodawcy zechcą rozstać się z osobami, które po 1 października 2017 r. będą nabywały prawo do ochrony w wieku przedemerytalnym. Obniżenie wieku emerytalnego do 60 lat dla kobiet i 65 lat dla mężczyzn spowoduje, że w dniu wejścia w życie tych przepisów półtora rocznika emerytów zostanie objętych ochroną przed zwolnieniem przez okres od 1 października 2017 r. do 30 września 2021 r. bez względu na to, kiedy nabędą prawa emerytalne. Skumuluje się to z osobami, które już rozpoczęły ochronę przed zwolnieniem z pracy w wieku przedemerytalnym liczonym według dotychczasowych przepisów i będą ją kontynuować według starych zasad. Ustawodawca zdecydował, że mimo zmiany przepisów osoby te będą mogły nadal być pod ochroną przed zwolnieniem i zmianą warunków zatrudnienia, tak jakby przepisy nie uległy zmianie.

W piątek Senat bez poprawek przyjął prezydencką nowelę obniżającą wiek emerytalny od 1 października 2017 r. (60 lat dla kobiet i 65 dla mężczyzn). Od wejścia w życie nowe przepisy dzieli już tylko podpis prezydenta i publikacja w Dzienniku Ustaw.

Nadmierna ochrona

Pozostało 91% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Konsumenci
Sąd Najwyższy orzekł w sprawie frankowiczów. Eksperci komentują
Prawo dla Ciebie
TSUE nakłada karę na Polskę. Nie pomogły argumenty o uchodźcach z Ukrainy
Praca, Emerytury i renty
Niepokojące zjawisko w Polsce: renciści coraz młodsi
Prawo karne
CBA zatrzymało znanego adwokata. Za rządów PiS reprezentował Polskę
Aplikacje i egzaminy
Postulski: Nigdy nie zrezygnowałem z bycia dyrektorem KSSiP