Takie będą skutki nowelizacji przepisów wprowadzające jeden przelew do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Każdy przedsiębiorca, spółka, podmiot publiczny, przeszło 2 mln płatników składek do końca roku dostanie nowy numer konta, na które ma przelewać bieżące należności do ZUS. Zgodnie z nowymi przepisami te wpłaty będą zaliczane najpierw na poczet najstarszych zaległości.
Kiedy przedawnienie
– Pytanie, co to znaczy „najstarsze zaległości" – zastanawia się Andrzej Radzisław, radca prawny z kancelarii LexConsulting.pl. – Formalnie okres przedawnienia składek wynosi obecnie pięć lat, ZUS jednak stosuje wiele trików, aby przerwać czy wstrzymać bieg tego okresu. Dzięki temu może obecnie ściągać nawet składki z 1999 r.
– Już teraz, gdy ZUS żąda zapłaty zaległych składek sprzed lat, często udaje się udowodnić, że część jest już przedawniona – zauważa Waldemar Urbanowicz, adwokat z kancelarii Gujski Zdebiak. – Nie dzieje się to jednak z automatu. Trzeba złożyć w tej sprawie wniosek i najczęściej przed sądem dowodzić swoich racji. Zastanawiam się, jak to będzie wyglądało po zmianach, gdy ZUS zacznie potrącać zaległości z mocy prawa. Mam nadzieję, że przedsiębiorcy będą o tym informowani z podaniem szczegółowych informacji o okresie, za który będą pobierane zaległe składki, i tytule do ich ściągnięcia po latach. Tak by można było zweryfikować, czy to nie są przypadkiem już przedawnione należności.
Zasadnicze znaczenie ma tu art. 24 ust. 5b ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych, który mówi, że bieg przedawnienia składek wstrzymuje pierwsza czynność zmierzająca do wyegzekwowania należności. Na tej podstawie ZUS w poprzednich latach na różne sposoby próbował wydłużyć okres, w którym mógł dochodzić ich zapłaty (w ostatnich latach okres przedawnienia został skrócony z dziesięciu do pięciu lat).
– Z wyroków sądów administracyjnych, które orzekają w sprawie przedawnienia składek, wynika, że nie wystarczy często stosowany przez ZUS zabieg, który przed upływem okresu przedawnienia wydawał decyzję wymiarową, zawierającą obliczenie zaległości – dodaje mec. Radzisław. – Przykładowo zgodnie z wyrokiem Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie z 9 grudnia 2009 r. (sygn. V SA/Wa 1479/09) taka decyzja musi zostać dostarczona do płatnika. Mało tego: nie może to nastąpić zwykłym listem, tylko poleconym. Tymczasem ZUS często wysyła zwykłe listy, bo ogranicza koszty korespondencji. Przedsiębiorcy muszą to jednak udowodnić.