Gremi Media zadebiutuje w środę na rynku NewConnect. Jaki jest powód upublicznienia spółki?

Grzegorz Hajdarowicz:
To przełomowe wydarzenie. Ukoronowanie sześciu lat pracy mojej i zespołu, najpierw restrukturyzacji, potem szukania drogi i dobrych rozwiązań. Generalnie chodziło o to, by zaprosić do projektu mediowego innych akcjonariuszy – także zagranicznych, by nie była to firma jednego człowieka. Dywersyfikacja właścicielska rozszerza paletę możliwości spółki. Szukaliśmy inwestorów, którzy w jakiś sposób mogliby wspomóc rozwój grupy, zapewnić wartość dodaną.

Dlaczego rynek NewConnect?

Zakładam, że nasi akcjonariusze mają długoterminowy horyzont inwestycyjny. Inwestorzy krótkoterminowi, grający na zmiany kursu – to nie jest żadna korzyść dla spółek, zwłaszcza tak poważnych jak grupa medialna segmentu premium. Gremi Media to poważne tytuły i marki. Musimy dbać o jakość akcjonariatu.

W niedawno zakończonej niepublicznej ofercie akcji Gremi Media pozyskała nowych akcjonariuszy. Czy również nowe możliwe korzyści?

W akcjonariacie mamy spółkę właściciela grupy RUCH, która jest naszym ważnym partnerem biznesowym. Mamy też w akcjonariacie amerykański fundusz North Base Media, założony przez ludzi związanych z „The Washington Post” – to podmiot inwestujący tam, gdzie jest technologia i kontent. To otwiera nam kontakty w Stanach Zjednoczonych. To dopiero początek drogi. Szukamy kolejnego, dużego amerykańskiego inwestora, którego chcielibyśmy zaprosić do akcjonariatu.

Akcjonariusze mniejszościowi kontrolują teraz 15,5 proc. akcji Gremi Media. Jaki udział docelowy mają osiągnąć?

Chciałbym bezpośrednio i pośrednio kontrolować 60 proc. akcji. Taki udział daje stabilizację oraz gwarancję, że będzie realizowana założona strategia. Liczę, że pozostałe papiery w perspektywie kilku lat znajdą się w odpowiednich, wiarygodnych rękach, że obejmą je podmioty wspierający grupę, zapewniający światowe kontakty.

W ofercie prywatnej spółka została wyceniona na ćwierć miliarda złotych. Mówił pan wcześniej, że oczekuje wzrostu wartości Gremi Media. Kiedy firma stanie się polskim jednorożcem, czyli osiągnie kapitalizację 1 mld zł?

Moją ambicją jest, żeby w perspektywie pięcioletniej kapitalizacja się podwoiła. Ale w dłuższej perspektywie jest szansa, by spółka była polskim jednorożcem.

Trzeba tylko pamiętać, że Gremi Media to specyficzna grupa medialna. Nie planujemy tworzyć produktów dla odbiorcy masowego, bo to oznaczałoby pójście w tabloidy i obrazki. Interesuje nas segment premium, docieranie do osób decyzyjnych w kwestiach gospodarczych, prawnych, społecznych czy politycznych. Chcemy być cały czas medium opinii nr 1. Jesteśmy liderem cytowań. Dbamy o jakość kontentu.

Gdzie Gremi Media będzie za pięć lat?

Dalej będziemy wiodącym, a być może jedyną mediową grupą w segmencie premium w Polsce. Na pewno będziemy dalej bardzo mocno rozwijać digital, by stać się rynkowym liderem w tym obszarze – wrzucimy kolejne biegi, mamy wiele pomysłów (digital to m.in. e–wydania, płatne serwisy cyfrowe, reklama na portalach internetowych czy e–commerce generowany w przypadku Gremi Media przez portale eGazety, Nexto i e–Kiosk – red.).

Czy interesuje pana udział w konsolidacji krajowego rynku mediowego?

Biorąc pod uwagę nasz profil – tak naprawdę nie ma czego przejmować. Myślę, że rozszerzanie grupy dotyczyłoby bardziej podmiotów związanych z obszarem digitalu. Niczego nie wykluczamy, status spółki publicznej daje szereg możliwości, na przykład emisji akcji.

A jak widzi pan rozwój rynku?

Zakładam, że takie marki jak „Rzeczpospolita” i „Parkiet”, będą silnie obecne w sferze digitalowej. W czasach fake newsów i niezweryfikowanych informacji marka gwarantująca jakość kontentu będzie bardzo ważna. Na pewno zmieni się sposób absorbowania informacji. Uważam że w perspektywie dekady będzie rosła rola VR (wirtualna rzeczywistość – red.). Na przykład chodzi o wirtualne studio giełdowe i bardziej przyswajalne dla inwestorów wykresy kursów.

Papier zapewne nigdy nie zginie, ale będzie elementem dodatkowym, coraz bardziej ekskluzywnym.

Wspomniał pan o VR. Pana spółka Gremi Park będzie się rozwijać w tym obszarze. Czy również zadebiutuje na NewConnect?

NewConnect to jedna z dróg rozwoju. Na razie analizujemy scenariusze. Daję sobie do trzech lat na przygotowanie tego projektu. Myślę, że w pierwszej kolejności będziemy chcieli pozyskać do akcjonariatu inwestorów branżowych bądź technologicznych na zasadzie ofert prywatnych. Jeśli jednak debiut na NewConnect okaże się korzystniejszą opcją, skorzystamy z niej.