Rz: Polski rynek leasingu po I półroczu wzrósł o 18 proc. i łączna wartość inwestycji sfinansowanych przez leasingodawców sięgnęła 28,1 mld zł. Jakie mogą być kolejne miesiące?
Związek Polskiego Leasingu (ZPL) szacuje, że w całym 2016 roku wartość rynku leasingu wyniesie 58,4 mld zł, czyli wzrośnie o 17,3 proc. Salda kredytów inwestycyjnych i leasingu ruchomości są porównywalne, a po I półroczu 2016 r. prawie się zrównały i wynoszą odpowiednio dla leasingu 97,2 mld zł, a dla kredytów inwestycyjnych 107,1 mld zł. Popularność leasingu wśród przedsiębiorców stale wzrasta. Udział finansowania branży leasingowej w PKB w Polsce jest na najwyższym poziomie w Europie i wynosi 3,14 proc. Nie bez znaczenia są też zaostrzające się procedury oceny zdolności kredytowej w bankach, np. w kredycie samochodowym stosujemy od pewnego czasu pełną analizę zdolności kredytowej klienta, procedury uproszczone przestały funkcjonować we wszystkich bankach – taki obowiązek nałożył na nas regulator. Nic zatem dziwnego, że przedsiębiorcy wybierają uproszczone procedury leasingowe.
Czy wprowadzenie podatku bankowego i ostrożniejsze udzielanie niektórych kredytów przez banki, zwracające teraz większą uwagę na rentowność swoich produktów, mogło przyczynić się do rozwoju leasingu?
Jeśli weźmiemy pod uwagę specyfikę finansowania swoich firm leasingowych przez działające w Polsce banki mające zagranicznego inwestora (finansowanie leasingu może pochodzić bezpośrednio od banku matki z zagranicy, a nie przez bank w Polsce, przez co zmniejszy się podstawa opodatkowania – red. ), to banki mogą zapłacić mniejszy podatek bankowy w sytuacji, kiedy przedsiębiorstwo będzie finansowane leasingiem zamiast kredytem bankowym. Moim zdaniem mogło mieć to wpływ na rozwój leasingu w ostatnich miesiącach, choć trudno oszacować jego wielkość.
Jak ocenia pan perspektywy poszczególnych segmentów polskiego rynku leasingu?