Rz: Co Radio Net dostało dzięki temu projektowi?
Marcin Ostrowski: Wzmocnienie wiarygodności przede wszystkim i potężne wypchnięcie na rynek – i na nasz rynek mediowy, ale też na rynek kapitałowy, ponieważ nasz projekt nadal poszukuje funduszy na rozwój. Uwiarygodnienie w oczach inwestorów. Kolejną korzyścią jest ekspozycja międzynarodowa. A także za środki z grantu dokończyliśmy rozwój produktu do gotowości rynkowej.
Co konkretnie zyskaliście?
Przede wszystkim kontakty, spotkania i warsztaty. To była bardzo wielka pomoc, która pomogła nam uzmysłowić sobie, co teraz robimy źle i co może spowodować, że do wybranych celów nie dojdziemy. Ułożyliśmy na nowo cele i zbudowaliśmy ścieżkę, jak do nich dojść. Nazwisko Kulczyk otwiera wiele drzwi nie tylko w Polsce, także te, na których otwarcie sami musielibyśmy pracować długo i ciężko. Oraz grant i opcja wejścia Mantaray VC w następnej rundzie. Poza tym IBM udzielił nam wsparcia w postaci konkretnej infrastruktury, za którą nie musimy płacić, jest to pomoc rzędu setek tysięcy złotych.
Czym się zajmuje pańska firma? Sama nazwa wskazuje, że zapewne nie jest w eterze, tylko w sieci.