Finlandia rozpoczyna eksperyment: pensja bez pracy

W Finlandia rozpoczyna od 1 stycznia eksperymentalny program wypłaty dochodu podstawowego wysokości 560 euro (ok. 2500 zł) miesięcznie bez żadnych warunków.

Aktualizacja: 03.01.2017 15:32 Publikacja: 03.01.2017 13:32

Finlandia rozpoczyna eksperyment: pensja bez pracy

Foto: Bloomberg

Program ma potrwać dwa lata i wytypowano do niego 2 tysiące osób losowo wybranych. Wszyscy są bezrobotni.

Program ma pomóc zmniejszyć biurokrację, obniżyć ubóstwo oraz wykluczenie społeczne i zwiększyć zatrudnienie. Ma też sprawić, że bezrobotni nie będą obawiali się poszukiwania pracy, nawet nisko płatnej, w obawie o utratę świadczeń z pomocy społecznej. Uczestnicy programu mają nadal otrzymywać świadczenie nawet po znalezieniu zatrudnienia.

Nowe świadczenie nie jest wysokie jak na warunki fińskie, gdzie średni dochód miesięczny w sektorze prywatnym w Finlandii wynosi 3,5 tys. euro (niemal 15500 zł), a średnie miesięczne wydatki fińskiego gospodarstwa domowego to 3 tys. euro.

W listopadzie zeszłego roku stopa bezrobocia w Finlandii wynosiła 8,1 proc.

Fiński Urząd Ubezpieczeń Społecznych (KELA) uważa, że wprowadzenie dochodu podstawowego znacznie uprości system ubezpieczeń społecznych, ponieważ świadczenie miałoby docelowo zastąpić wszystkie inne, w tym zasiłki dla bezrobotnych.

Podobny "eksperyment" chcieli wprowadzić Szwajcarzy: 2500 franków szwajcarskich miesięcznie dla każdego obywatela. Jednak pomysł nie przeszedł w referendum. Dodatkowo pomysłodawcy chcieli, by na każde dziecko Szwajcarzy dostawali miesięczny dodatek w wysokości 625 franków. Przeciwko gwarantowanej pensji dla każdego był rząd i większość partii politycznych Szwajcarii.

Wynagrodzenia
Daleko do równych zarobków kobiet i mężczyzn na Wyspach
Wynagrodzenia
Pracownicy nie walczą o podwyżki. To temat tabu
Wynagrodzenia
Płaca minimalna rządzi podwyżkami. Ile przeciętnie zarabiają Polacy?
Wynagrodzenia
Polacy zarobków nie ujawniają nawet najbliższym
Wynagrodzenia
Koniec szybkich podwyżek płacy minimalnej? Tusk przejmuje pałeczkę po PiS