Rosyjscy hakerzy zakłócą kampanię wyborczą we Francji

Rosyjscy hakerzy szykują się do ingerencji w kampanię wyborczą we Francji, tak jak niedawno w USA.

Aktualizacja: 10.02.2017 17:44 Publikacja: 09.02.2017 19:03

Emmanuel Macron, twórca ruchu En Marche!, niezależny kandydat na prezydenta Francji

Emmanuel Macron, twórca ruchu En Marche!, niezależny kandydat na prezydenta Francji

Foto: AFP

Na razie do akcji wkroczyły rosyjskie media. Dziennik „Izwiestia" poinformował, że jest po rozmowie z Julianem Assange'em, który miał zapewnić, że jest w posiadaniu materiałów kompromitujących Emmanuela Macrona, byłego ministra gospodarki i poważnego kandydata w wiosennych wyborach prezydenta Francji.

Wyprzedził on właśnie w sondażach François Fillona, byłego premiera i ma szanse zmierzyć się w drugiej turze wyborów z kandydatką skrajnej prawicy Marine Le Pen.

Sceptyczny wobec Władimira Putina Macron różni się zasadniczo od pozostałej dwójki kandydatów, na których stawia Kreml, tak jak niedawno stawiał na Donalda Trumpa. Julian Assange, którego WikiLeaks opublikował wykradzione e-maile Hillary Clinton, co miało wpływ na wynik wyborów, twierdzi, że informacje na temat Macrona będą prawdziwą bombą. Do tej pory w WikiLeaks nic na ten temat nie ma.

Moskwa wie lepiej

Sprawą zajął się Dmitrij Kisieliow w publicznej telewizji Rossija 1. Kisieliow jest prawdziwym artystą  kremlowskiej propagandy i z tej racji jego słowa dotarły natychmiast nad Sekwanę. Udowadniał, że Emmanuel Macron jest gejem i utrzymuje homoseksualne relacje z szefem Radio France Mathieu Galletem. Małżeństwo Macrona z o 24 lata starszą Brigitte Trogneux miało być jedynie swego rodzaju alibi. Poznał ją, gdy miał 17 lat, była jego nauczycielką francuskiego w liceum. Matka trojga dzieci wzięła po latach rozwód i dziesięć lat temu wyszła za 29-letniego wtedy Macrona.

Russia Today i kremlowski Sputnik głoszą na cały świat, że Macron prowadzi podwójne życie. Według telewizji Rossija nie wytłumaczył się podobno ze 120 tys. euro publicznych środków, które miał przeznaczyć na swą kampanię wyborczą. Francuskie media na ogół zignorowały rosyjskie rewelacje. Sam Macron potraktował sprawę z humorem i oświadczył dwa dni temu na wiecu, że to nie on prowadzi podwójne życiem, ale nie można wykluczyć, że robi to jego hologram.

Pomoc dla Fillona

– Rosyjskie insynuacje pod adresem Macrona to nic innego jak próba odwrócenia uwagi od problemów, z jakimi boryka się obecnie François Fillon, który jest dobrym znajomym Putina wielokrotnie zapraszanym do Moskwy – mówi „Rzeczpospolitej" Henri Malosse, były szef Komitetu Społeczno-Ekonomicznego UE, startujący obecnie w wyborach do Zgromadzenia Narodowego. Fillon stracił gwałtownie na popularności po ujawnieniu przez „Le Canard enchaîné", iż jako parlamentarzysta zatrudniał przez lata fikcyjnie żonę, która miała w sumie zarobić niemal milion euro za nic.

Po wygraniu przez Fillona prawyborów w centroprawicowej partii Republikanie i uzyskania tytułu kandydata na prezydenta Moskwa zareagowała entuzjastycznie. Rzecznik Kremla przypomniał, że kontakty Putina z Fillonem były wyjątkowo intensywne i na „konkretnych rozmowach spędzili niejedną godzinę". Sam Fillon domaga się zmiany polityki Francji wobec Rosji i zniesienia sankcji.

Podobnie jak Marine Le Pen, kandydatka Frontu Narodowego, który kilka lat temu otrzymał od rosyjskiego banku 9 mln euro kredytów. Teraz stara się o 6 mln. Opowiadająca się za referendum na temat wyjścia Francji z UE i co najmniej wystąpienia ze strefy euro Marine Le Pen byłaby wymarzonym przez Kreml prezydentem. Tak jest zresztą przedstawiana w rosyjskich mediach. Tym bardziej że przekonuje, iż dokonana przez Rosję aneksja Krymu nie była nielegalna.

Kontrwywiad ostrzega

Zwraca na to uwagę „Le Canard enchaîné", powołując się na źródła w francuskim kontrwywiadzie. Jest on przekonany, że to pani Le Pen Moskwa udzieli największego poparcia w kampanii. Zdaniem tygodnika tuż przed wyborami francuskie media społecznościowe zalane zostaną wspierającymi ją materiałami.

Kontrwywiad ostrzega przy tym wszystkie ugrupowania uczestniczące w czerwcowych wyborach parlamentarnych oraz wszystkich kandydatów we wcześniejszych wyborach prezydenckich o zachowanie szczególnej ostrożności w korespondencji elektronicznej. Już w czasie wyborów w 2012 roku miały miejsce cyberataki na Pałac Elizejski, siedzibę prezydenta Francji. Na zorganizowanym pod koniec października specjalnym seminarium w sprawie bezpieczeństwa cyfrowego pojawili się przedstawiciele wszystkich ugrupowań z wyjątkiem Frontu Narodowego.

masz pytanie, wyślij e-mail do autora: p.jendroszczyk @rp.pl

Na razie do akcji wkroczyły rosyjskie media. Dziennik „Izwiestia" poinformował, że jest po rozmowie z Julianem Assange'em, który miał zapewnić, że jest w posiadaniu materiałów kompromitujących Emmanuela Macrona, byłego ministra gospodarki i poważnego kandydata w wiosennych wyborach prezydenta Francji.

Wyprzedził on właśnie w sondażach François Fillona, byłego premiera i ma szanse zmierzyć się w drugiej turze wyborów z kandydatką skrajnej prawicy Marine Le Pen.

Pozostało 89% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 786
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 785
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 784
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 783
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 782