Zmarła Halina Najder, tłumaczka literatury pięknej

4 lutego zmarła Halina Najder, bohaterka powstania warszawskiego i znana powojenna tłumaczka literatury pięknej. Miała 90 lat.

Publikacja: 09.02.2017 18:35

Zmarła Halina Najder, tłumaczka literatury pięknej

Foto: Muzeum Powstania Warszawskiego

Była córką Władysława Paschalskiego (właściciela Fabryki Maszyn dla Przemysłu Tytoniowego w Warszawie) i Ireny z Górskich Paschalskiej.

W 1926 r. Władysław Paschalski wybudował znaną konstancińską willę, którą od imion swoich córek nazwał Izyhalla. Wkrótce potem zmarł na atak serca. Halina miała wówczas niespełna roczek. Rolę głowy rodziny przejął wujek Haliny. Uczyła się głównie w domu, choć egzaminy zdawała w warszawskim Liceum im. Emilii Plater.

Wybuch wojny brutalnie przerwał jej pogodne dzieciństwo. W 1943 r., mając zaledwie 17 lat, postanowiła wstąpić do organizacji konspiracyjnej. Za namową Anny Chowańczak – córki znanego warszawskiego kuśnierza, który miał sklep na Krakowskim Przedmieściu – wstąpiła w szeregi harcerskiej organizacji wojskowej Wigry, która została włączona w struktury Armii Krajowej. Posługiwała się pseudonimami Danowska i Hala.

1 listopada 1943 r. Wigry połączyły się z Szarymi Szeregami. W lipcu 1944 r. dowództwo nad liczącym pół tysiąca żołnierzy batalionem objął kpt. Eugeniusz Konopacki, ps. Trzaska.

1 sierpnia 1944 r., w dniu wybuchu powstania warszawskiego, batalion skoncentrował się na Starym Mieście przy ul. Podwalnej jako obwód Okręgu Warszawskiego AK. Halina Paschalska służyła jako sanitariuszka i łączniczka. Dwa tygodnie później batalion przeprowadził udany atak na Pałac Mostowskich, w czasie którego spalono niemiecki czołg.

1 września Paschalska wraz z innymi żołnierzami batalionu wydostała się kanałami ze Starego Miasta. Po latach ze zgrozą i wzruszeniem wspominała dramatyzm tego przejścia, kiedy w ciemnościach potykała się o ciała zabitych warszawiaków. Jak straszne były to warunki, świadczy fakt, że przejście ze Starówki na róg ul. Wareckiej i Nowego Światu (około 2 km) zajęło im całą dobę. Odważnie i ryzykując życie, podjęła próbę przebicia się przez Piaseczno do Konstancina, gdzie znalazła schronienie w willi zbudowanej przez swego ojca.

Po wojnie rozpoczęła studia polonistyczne na Uniwersytecie Warszawskim. „Ale już w 1946 r. pamiętam, że moi znajomi z AK zaczęli znikać. Mówiło się o aresztowaniach. (...) Mama i wuj uważali, że lepiej, żebym wyjechała za granicę. Załatwili mi fikcyjny ślub z przyjacielem rodziny Krystynem Kleniewskim, który miał brytyjskie papiery" – wspominała Halina Paschalska po latach w wywiadzie dla Archiwum Historii Mówionej. Do Polski wróciła dopiero w 1969 r. wraz z drugim mężem i dwojgiem dzieci.

Przez wiele lat pracowała jako tłumaczka literatury angielskiej. Najbardziej znane są jej tłumaczenia prozy Josepha Conrada-Korzeniowskiego i „Pokoju z widokiem" Edwarda Morgana Forstera.

W 2014 r. zdiagnozowano u niej demencję i chorobę Parkinsona. Do końca życia była otoczona czułą opieką męża.

Była córką Władysława Paschalskiego (właściciela Fabryki Maszyn dla Przemysłu Tytoniowego w Warszawie) i Ireny z Górskich Paschalskiej.

W 1926 r. Władysław Paschalski wybudował znaną konstancińską willę, którą od imion swoich córek nazwał Izyhalla. Wkrótce potem zmarł na atak serca. Halina miała wówczas niespełna roczek. Rolę głowy rodziny przejął wujek Haliny. Uczyła się głównie w domu, choć egzaminy zdawała w warszawskim Liceum im. Emilii Plater.

Pozostało 82% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Wydarzenia
RZECZo...: powiedzieli nam
Wydarzenia
Nie mogłem uwierzyć w to, co widzę
Wydarzenia
Polscy eksporterzy podbijają kolejne rynki. Przedsiębiorco, skorzystaj ze wsparcia w ekspansji zagranicznej!
Materiał Promocyjny
Jakie możliwości rozwoju ma Twój biznes za granicą? Poznaj krajowe programy, które wspierają rodzime marki
Wydarzenia
Żurek, bigos, gęś czy kaczka – w lokalach w całym kraju rusza Tydzień Kuchni Polskiej