Zbliża się koniec wojny domowej w Syrii

Przed kolejną rundą rozmów pokojowych w Genewie, zbrojna opozycja jest zjednoczona jak nigdy i sprzyja Putinowi.

Aktualizacja: 29.11.2017 21:08 Publikacja: 28.11.2017 17:45

Zbliża się koniec wojny domowej w Syrii

Foto: AFP

Grunt pod nową rundę genewskich rozmów pokojowych przygotował Władimir Putin. To on w dwa lata po rozpoczęciu operacji militarnej rozdaje karty w tym kraju. W październiku w Moskwie gościł władca Arabii Saudyjskiej, która była do tej pory głównym zapleczem finansowym zbrojnej opozycji w Syrii. Niedawno w Soczi prezydent Rosji przyjmował Baszara Asada i zaraz potem przywódców Iranu i Turcji. – Zaangażowanie Rosji pozwoliło na postęp w politycznym uregulowaniu konfliktu – obwieścił Putin w Soczi. W takiej atmosferze spotykają się w środę w Genewie przedstawiciele tzw. zbrojnej opozycji z wysłannikami Asada oraz reprezentantem ONZ Staffanem de Misturą.

Trwające od 2014 roku spotkania w tym formacie toczą się tym razem w zupełnie innych okolicznościach. Wojna domowa w Syrii zbliża się do końca. Zbrojna opozycja, która wystąpiła przeciwko reżimowi prezydenta Baszara Asada na fali arabskiej wiosny, poniosła druzgocącą porażkę. Kontroluje jeszcze nieliczne, niemające militarnego znaczenia,  enklawy na południowym i północnym zachodzie kraju i ma swój niewielki udział w sukcesie kurdyjskich oddziałów YPG, w których władaniu są spore obszary północy Syrii w pasie graniczącym z Turcją. Równocześnie samozwańczy kalifat tzw. Państwa Islamskiego dogorywa. Większość terytorium Syrii, w tym wszystkie większe miasta są pod  kontrolą armii Asada.

Zbrojna opozycja została rozbita nie tylko na polu walki, ale i politycznie. Mimo to 23 jej przedstawicieli uczestniczy w kolejnej rundzie rozmów w Genewie. Ale są to już inni ludzie niż do tej pory. Zostali wybrani na niedawnym spotkaniu trzech najważniejszych grup opozycyjnych w Rijadzie. Powstał tam Zjednoczony Komitet, w którego skład weszli zarówno przedstawiciele Narodowego Komitetu, czyli nieprzejednanej opozycji, jak i tzw. grupy kairskiej oraz grupy moskiewskiej. Obie grupy są gotowe do współpracy z Rosją. Nowy szef 23-osobowego Wysokiego Komitetu Negocjacyjnego Nasr al-Hariri powtarza wprawdzie, że domagać się będzie ustąpienia prezydenta Asada jako warunku uruchomienia procesu powojennej transformacji, ale jest to tylko figura retoryczna.

– Opozycja nie może już liczyć na wsparcie ani Turcji, ani Arabii Saudyjskiej, nie mówiąc już o Stanach Zjednoczonych, które wypadły już dawno z gry – tłumaczy „Rzeczpospolitej” Nadim Shehadi, ekspert bostońskiej  Fletcher School of Law and Diplomacy. Oznacza to, że Asad nie odda władzy i uczestniczyć będzie czynnie, przynajmniej jakiś czas, w procesie syryjskiej transformacji. 

Arabia Saudyjska pogodziła się z porażką zbrojnej opozycji. To samo Turcja, która ma jednak zupełnie inny problem w postaci niepodległościowych aspiracji syryjskich Kurdów będących w sojuszu z Partią Pracujących Kurdystanu (PKK) uznaną przez Ankarę za organizację terrorystyczną, jak zresztą także przez UE czy USA.

– Lada moment Waszyngton wycofa swe wsparcie dla oddziałów YPG na północy Syrii, nie chcąc doprowadzić do pogorszenia relacji z Turcją – przewiduje Nadim Shehadi. Kurdowie byli USA potrzebni przede wszystkich w walce z samozwańczym kalifatem. Administracja Trumpa jest przekonana, że militarnie nic się już nie da w Syrii zrobić dla wsparcia zbrojnej opozycji.

Tymczasem z danych ONZ wynika, że do Syrii powróciło już co najmniej 720 tys. uchodźców. Nadal jednak na przymusowej emigracji znajduje się ok. 5,5 mln Syryjczyków. 13 mln obywateli tego kraju wymaga pilnej pomocy humanitarnej, z czego 5,6 mln nie ma stałego zaopatrzenia w żywność i lekarstwa.

Grunt pod nową rundę genewskich rozmów pokojowych przygotował Władimir Putin. To on w dwa lata po rozpoczęciu operacji militarnej rozdaje karty w tym kraju. W październiku w Moskwie gościł władca Arabii Saudyjskiej, która była do tej pory głównym zapleczem finansowym zbrojnej opozycji w Syrii. Niedawno w Soczi prezydent Rosji przyjmował Baszara Asada i zaraz potem przywódców Iranu i Turcji. – Zaangażowanie Rosji pozwoliło na postęp w politycznym uregulowaniu konfliktu – obwieścił Putin w Soczi. W takiej atmosferze spotykają się w środę w Genewie przedstawiciele tzw. zbrojnej opozycji z wysłannikami Asada oraz reprezentantem ONZ Staffanem de Misturą.

Pozostało 81% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 792
Świat
Akcja ratunkowa na wybrzeżu Australii. 160 grindwali wyrzuconych na brzeg
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 791
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 790
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 789