„Rzeczpospolita" dotarła do pełnej decyzji Komisji Europejskiej dotyczącej wsparcia górnictwa węgla kamiennego prawie 8 mld zł.
Pojawiają się w niej daty zakończenia wydobycia we wszystkich zakładach, dla których przeznaczone są środki. Najszybciej, bo już w IV kwartale tego roku, fedrowanie zakończy się w kopalni Makoszowy, która dostanie też pieniądze na pokrycie strat. Tyle wiemy z przekazu Ministerstwa Energii.
Resort oficjalnie nie ujawnił jednak dat dotyczących pozostałych zakładów, choć wymienił je z nazwy. Jak się okazuje, uzgodnił jednak z Brukselą termin przejścia kopalń do Spółki Restrukturyzacji Kopalń, co jest równoznaczne z wygaszeniem przez nie wydobycia.
Kopalnie do likwidacji
I tak decyzją Komisji uzgodnioną z przedstawicielami Ministerstwa Energii zakład Pokój I (z Polskiej Grupy Górniczej) oraz kopalnia Krupiński (Jastrzębska Spółka Węglowa) mają zostać przekazane do SRK w I kwartale przyszłego roku. Z kolei w II kwartale 2017 r. trafić ma tam zakład Śląsk (z Katowickiego Holdingu Węglowego), a w III kwartale 2017 r. znajdzie się tam zakład Rydułtowy (PGG). Do końca przyszłego roku do SRK zostanie przekazana zaś kopalnia Sośnica (PGG). Decyzja KE uwzględnia też przejście do SRK w IV kwartale tego roku zakładu Jas-Mos (JSW), co już zresztą się stało.
– Uzgodniono, że przekazanie tych kopalń do SRK jest równoznaczne z ich likwidacją, tj. zaprzestaniem wydobycia węgla. Zatwierdzona kwota w większości pójdzie na osłony socjalne dla pracowników. Tylko w przypadku dwóch kopalń – przekazanego już w maju 2015 r. Kazimierza-Juliusza oraz Makoszów pokryte zostaną straty produkcyjne. Ale warunkiem jest także zaprzestanie produkcji w tej ostatniej (to jedyna wydobywająca węgiel kopalnia w SRK – red.) – twierdzi nasze źródło zbliżone do KE.