Dębieńsko 1. Spółka Prairie Mining ubiegła JSW

Spółka Prairie Mining sprzątnęła Jastrzębskiej Spółce Węglowej sprzed nosa koncesję na strategiczne dla polskiej spółki złoża „Dębieńsko 1”.

Aktualizacja: 24.11.2016 08:55 Publikacja: 23.11.2016 19:39

Foto: Bloomberg

Prairie Mining z Australii wykorzystała kłopoty finansowe Jastrzębskiej Spółki Węglowej i odkupiła od międzynarodowej spółki udziały w NWR Karbonia wraz z koncesją wydobywczą złóż „Dębieńsko" w Czerwionce-Leszczynach. Problem w tym, że złoża pod tą nieczynną kopalnią jeszcze w ubiegłym roku były strategicznym celem ekspansji JSW, która czekała aż spółce wygaśnie koncesja. Właśnie te złoża, po które planowała sięgnąć JSW były głównym powodem zakupu kopalni Knurów-Szczygłowice pod koniec 2014 r. za 1,4 mld zł, której złoża węgla koksowego przylegają do złóż „Dębieńska". „Ta kopalnia pociągnie rozwój JSW. Obok złóż tej kopalni są potężne złoża węgla koksowego byłej kopalni Dębieńsko, które dziś należą do Czechów" - mówił w 2015 r. „Rzeczpospolitej" ówczesny prezes JSW Jarosław Zagórowski.

Spółka NWR miała koncesję od czerwca 2008 r. na wydobywanie węgla kamiennego oraz metanu jako kopaliny towarzyszącej ze złoża „Dębieńsko 1" o powierzchni 31,7 km2, położonym na terenie miast: Rybnik i Knurów, Czerwionka-Leszczyny oraz gminy Ornontowice na Śląsku. Mimo planów  i pozwoleń środowiskowych nie udało się uruchomić wydobycia - do zarejestrowanej w Londynie spółki NWR (kilka dni temu ogłosiła upadłość) należały dwie spółki: OKD w Republice Czeskiej (sąd ogłosił jej upadłość) i właśnie NWR Karbonia w Polsce. W październiku tego roku udziały w Karbonii odkupili Australijczycy, którzy chcą wybudować w Polsce kopalnię na Lubelszczyźnie. Na projekt wydali 2 mln euro. Koncesję dla NWR Karbonia udzielono na okres 50 lat, tyle że budowa zakładu górniczego musi się rozpocząć do 1 stycznia 2018 r. Wydobycie - zgodnie z koncesją - może być prowadzone przez kolejne 40 lat.

JSW liczył od lat, że NWR Karbonia nie uruchomi do 2018 r. kopalni i straci koncesję.

- To prawda, nie mamy szans uruchomić kopalni w ciągu roku, to nierealne bo szyb buduje się co najmniej cztery lata. Projekt jest za duży, za drogi, chcemy go okroić, zmienić - przyznaje w rozmowie z „Rzeczpospolitą" Mirosław Taras, prezes NWR Karbonia. Spółka planuje do końca roku złożyć w ministerstwie środowiska  wniosek o zmianę niektórych zapisów koncesji na „Dębieńsko" - przesunąć termin budowy kopalni, zmienić projekt dojścia do złoża.

Jak podkreśla w odpowiedzi dla „Rzeczpospolitej" Ministerstwo Środowiska „zgodnie z polskim prawem nie jest możliwe odkupienie koncesji a jedynie zakup podmiotu, który posiada koncesję".

Kopalnię Dębieńsko zamknięto w 2000 r. Ale nadal ma dostępne przyłącza energetyczne, wodne oraz połączenia drogowe i linię kolejową. Znajdują się tu bogate złoża wysokiej jakości węgla koksującego typu 35. Prairie nie tylko skorzystał z kłopotów NWR ale wyczuł koniunkturę na ten rodzaj węgla. W ubiegłym roku konsumpcja węgla koksującego w Europie wyniosła 80 mln ton, z czego 50 mln był to właśnie węgiel koksujący typu 35. Ok. 80 proc. surowca zużywanego w krajach Europy, importowano z USA i Australii. Potwierdzają to wysokie ceny rynkowe węgla koksującego, które w tym roku wzrosły o 150 proc.

Nie wiadomo czy ministerstwo środowiska zgodzi się na zmianę zapisów koncesji. - To prawnie możliwe - zapewnia prezes Taras.

Prairie Mining szuka dla „Dębieńska" inwestora, być może będą to Chińczycy.

Przejęcie udziałów NWR Karbonia wraz z koncesją pokrzyżowały dalekosiężne plany JSW.

Dziś JSW jest w  trakcie trudnego procesu restrukturyzacji i nie stać ją na inwestycje co nie znaczy, że odpuściła złoża „Dębieńsko". - Zostaliśmy zmuszeni do sprzedaży Spółki Energetycznej Jastrzębie i zakładów koksowniczych Victoria, co pozwoliło ustabilizować sytuację płynnościową spółki. Teraz koncentrujemy się na kilku kluczowych projektach o najszybszej stopie zwrotu. Każda firma ma swoje priorytety inwestycyjne - przyznaje Katarzyna Jabłońska-Bajer, rzeczniczka JSW.

Jak podkreśla rzeczniczka, Jastrzębska Spółka Węglowa „nie wyklucza swojego zainteresowana eksploatacją złoża Dębieńsko 1 znajdującego się w sąsiedztwie dwóch kopalni JSW". - Przy czym należy mieć na względzie, że wszelkie ewentualne decyzje dotyczące programu inwestycyjnego będą podporządkowane uwarunkowaniom porozumienia restrukturyzacyjnego - mówi Jabłońska-Bajer.

Obecnie dla jastrzębskiej spółki najważniejsza jest modernizacja trzech zakładów przeróbki mechanicznej węgla - w kopalni „Knurów-Szczygłowice" i w kopalni „Budryk". - Inwestycje te pozwolą na uruchomienie w tych kopalniach produkcji wysokiej jakości węgla koksowego, a co za tym idzie zwiększenie udziału węgla koksowego w produkcji ogółem - dodaje Bajer. Czy konkurencyjna Preria może zaszkodzić JSW?

- Na rynku europejskim obserwujemy spadek podaży węgla koksowego wynikający z systematycznego  obniżania potencjału produkcyjnego przez NWR. Zatem pojawienie się nowego producenta nie jest jednoznaczne z automatycznym zwiększeniem podaży, szczególnie w perspektywie krótkoterminowej - mówi dyplomatycznie rzeczniczka JSW.

Prairie Mining z Australii wykorzystała kłopoty finansowe Jastrzębskiej Spółki Węglowej i odkupiła od międzynarodowej spółki udziały w NWR Karbonia wraz z koncesją wydobywczą złóż „Dębieńsko" w Czerwionce-Leszczynach. Problem w tym, że złoża pod tą nieczynną kopalnią jeszcze w ubiegłym roku były strategicznym celem ekspansji JSW, która czekała aż spółce wygaśnie koncesja. Właśnie te złoża, po które planowała sięgnąć JSW były głównym powodem zakupu kopalni Knurów-Szczygłowice pod koniec 2014 r. za 1,4 mld zł, której złoża węgla koksowego przylegają do złóż „Dębieńska". „Ta kopalnia pociągnie rozwój JSW. Obok złóż tej kopalni są potężne złoża węgla koksowego byłej kopalni Dębieńsko, które dziś należą do Czechów" - mówił w 2015 r. „Rzeczpospolitej" ówczesny prezes JSW Jarosław Zagórowski.

Pozostało 82% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Biznes
Naprawa samolotu podczas lotu
Materiał partnera
Przed nami jubileusz 10 lat w Polsce
Materiał partnera
Cyfrowe wyzwania w edukacji
Biznes
Rewolucyjny lek na odchudzenie Ozempic może być tańszy i kosztować nawet 20 zł
Biznes
Igor Lewenberg, właściciel Makrochemu: Niesłusznie objęto nas sankcjami