To zdecydowana poprawa w porównaniu z rokiem 2016, kiedy spółka miała 6,7 mld zł przychodów i zaledwie 4,4 mln zł zysku netto. Na tak wyraźny wzrost wyników wpływ miały przede wszystkim korzystne ceny węgla koksowego. W 2017 r. średnia cena tego surowca dla odbiorców zewnętrznych wyniosła 656,70 zł za tonę i była o 65 proc. wyższa niż przed rokiem. Średnia cena koksu wzrosła w tym czasie o 60 proc. i osiągnęła wartość 936,01 zł za tonę.

EBITDA grupy w minionym roku wyniosła 3,9 mld zł i była o prawie 270 proc. wyższa niż w roku 2016. Wpływ na wyniki miał szereg zdarzeń jednorazowych. Obciążeniem były odpisy aktualizujące wartość aktywów węglowych na kwotę 759 mln zł. Natomiast pozytywnie na wyniki wpłynęło m.in. rozwiązanie części rezerwy na deputat węglowy dla emerytów i rencistów w wysokości 1,25 mld zł. Po oczyszczeniu ze wszystkich zdarzeń jednorazowych EBITDA grupy wyniosłaby 3,5 mld zł.

- Wyniki 2017 r. są dla nas satysfakcjonujące, zwracam jednak uwagę, że funkcjonujemy na cyklicznym i zmiennym rynku. By dalej śmiało patrzeć w przyszłość, musimy realizować kierunki rozwoju spółki przyjęte w naszej strategii – komentuje Daniel Ozon, prezes JSW. – Prorozwojowa strategia JSW wyznacza najważniejsze kierunki organicznego rozwoju grupy. Ambitne plany inwestycyjne i innowacyjne rozwiązania zwiększające efektywność pozwolą spółce zwiększyć produkcję węgla koksowego do 85 proc. w produkcji węgla ogółem w kolejnych latach, a w efekcie osiągać optymalne wyniki finansowe – dodaje prezes.

W 2017 roku kopalnie JSW wyprodukowały 14,8 mln ton węgla, w tym 10,7 mln ton węgla koksowego i 4,1 mln ton energetycznego. Produkcja koksu wyniosła 3,5 mln ton. Koszt wydobycia węgla ukształtował się na poziomie 312,54 zł za tonę, czyli o 24 proc. wyższym niż w roku 2016. Wpłynęły na to wyższe nakłady na produkcję węgla, w tym 507,9 mln zł z tytułu dodatkowych świadczeń dla pracowników.

Pomimo wysokiego zarobku zarząd JSW nie będzie rekomendował wypłaty akcjonariuszom dywidendy. Tłumaczy to zapisami porozumienia z obligatariuszami oraz koniecznością odbudowania kapitału zapasowego, uszczuplonego w poprzednich latach.