Warszawskie ZOO: Małpka zjadła śmieci, rozchorowała się

Małpka Ginger z warszawskiego zoo zatruła się śmieciami wyrzuconymi przez zwiedzających.

Aktualizacja: 07.07.2018 12:53 Publikacja: 07.07.2018 12:28

Małpka Ginger zatruła się, po zjedzeniu śmieci zostawionych przez zwiedzających.

Małpka Ginger zatruła się, po zjedzeniu śmieci zostawionych przez zwiedzających.

Foto: www.facebook.pl

Zwierzę jest już w dobrym stanie, ale stołeczny ogród zoologiczny pokazał, co na wybiegach zostawiają goście.

Zoo na swoim profilu na Facebooku opisało, że chorą małpkę znalazła opiekunka. - Ginger siedziała w kąciku, skulona w kłębek, z zaciśniętymi z bólu paluszkami u stóp. Maleństwo nie ruszało się i nie podnosiło głowy - podało zoo.

Po zbadaniu okazało się, że małpce trzeba było szybko podać preparat do biologicznej stabilizacji flory przewodu pokarmowego.

- Opiekunka musiała oddzielić małpkę od reszty stada, żeby mogła spokojnie przyjąć lek i odpocząć – informowało zoo. Małpka czuje się już dobrze. Jest w formie.

Dyrekcja zoo opublikowała zdjęcie, na którym widać, co odwiedzający zostawiają po sobie w obiekcie, niekoniecznie w koszach na odpady. Są na nim różnego rodzaju śmieci.

- Dlatego trzeba wlepiać kary pieniężne i to duże . Może w końcu ludzie nauczą się czytać ze zrozumieniem informacje "nie karmić zwierząt " a najlepiej zrobić taką tablicę ze zdjęciami debili dokarmiających zwierzęta – poradził jeden z internautów.

To nie pierwszy raz gdy polskie ogrody zoologiczne poprzez swoje media społecznościowe apelują do zwiedzających o rozsądne zachowanie. Rok temu zamojskie zoo pokazało mężczyznę, który wsadził małe dziecko na wybieg do surykatek.

- Średnio raz w roku, czyli raz na około 200 tys. zwiedzających trafia się "myślący inaczej". Zamojskie zoo odwiedził właśnie dzisiaj. Nie pomagają tabliczki, zakazy i ostrzeżenia, którymi oblepione są ogrodzenia i klatki w zoo. Słodko wyglądające surykatki bez problemu przegryzają rękawicę spawalniczą swoimi ostrymi jak szpilki zębami. Dzięki Bogu jeżozwierze o tej porze spały jeszcze.... publikujemy ku przestrodze" – napisało zamojskie zoo.

Z kolei poznański ogród zapowiedział, że będzie publikował zdjęcia nieodpowiedzialnych opiekunów.

— "Ilu akcji społecznych trzeba, ilu wolontariuszy musi ustawicznie czuwać, żeby czysta rodzicielska głupota nie skończyła się tragedią — i dla dziecka, i dla zwierząt? Brak wyobraźni, buta-bo to MOJE dziecko, JA decyduję i dam radę. Wystarczy jeden moment' – tłumaczył ogród na swoim profilu.

I zapowiedział, że będzie publikować foty rodziców, którzy za nic mają zarówno życie własnego dziecka, jak i zwierząt w zoo oraz łamią regulamin.

Zwierzę jest już w dobrym stanie, ale stołeczny ogród zoologiczny pokazał, co na wybiegach zostawiają goście.

Zoo na swoim profilu na Facebooku opisało, że chorą małpkę znalazła opiekunka. - Ginger siedziała w kąciku, skulona w kłębek, z zaciśniętymi z bólu paluszkami u stóp. Maleństwo nie ruszało się i nie podnosiło głowy - podało zoo.

Pozostało 82% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Wydarzenia
RZECZo...: powiedzieli nam
Wydarzenia
Nie mogłem uwierzyć w to, co widzę
Wydarzenia
Polscy eksporterzy podbijają kolejne rynki. Przedsiębiorco, skorzystaj ze wsparcia w ekspansji zagranicznej!
Materiał Promocyjny
Jakie możliwości rozwoju ma Twój biznes za granicą? Poznaj krajowe programy, które wspierają rodzime marki
Wydarzenia
Żurek, bigos, gęś czy kaczka – w lokalach w całym kraju rusza Tydzień Kuchni Polskiej