Pozew o odszkodowania za dieselgate odrzucony

Posiadacze wyprodukowanych w Niemczech volkswagenów z zaniżonymi danymi o spalinach nie mogą grupowo procesować się Polsce.

Aktualizacja: 27.11.2017 18:48 Publikacja: 27.11.2017 17:24

Pozew o odszkodowania za dieselgate odrzucony

Foto: Bloomberg

Reprezentanci posiadaczy spornych aut zapowiedzieli zaskarżenie poniedziałkowego orzeczenia Sądu Okręgowego w Warszawie. Oznacza ono, że kolejne pozwy, a już są takie, nie będą łatwe – co nie znaczy, że bez szans powodzenia.

Choć grupa liczyła 54 posiadaczy aut, a chętnych do przystąpienia do sprawy ma być 4 tys., organizatorzy pozwu grupowego nie wyodrębnili wymaganej liczby dziesięciu osób, które spełniały podstawowy warunek postępowania grupowego. Kluczowe było ustalenie, ile samochodów wyprodukowano w Polsce.

Gdzie pozywać

Uzasadniając odrzucenie pozwu, sędzia Joanna Bitner (prezes SO w Warszawie) nie szczędziła krytyki jego autorom. Określiła pozew jako dziwny, wręcz niechlujny.

Właściciele aut, w tym ich lider adwokat Dariusz Czajka, pozwali w Warszawie centralę koncernu – Volkswagen AG z Wolfsburga. Być może dlatego, że za zachodnią granicą nie ma pozwów zbiorowych. Powodowie domagają się od centrali koncernu po 30 tys. zł, gdyż wedle rzeczoznawców tyle kosztuje doprowadzenie pojazdu do zgodności z homologacją. Podczas rozprawy przed dwoma tygodniami sąd dociekał nie tyle, czego żądają uczestnicy grupy, ile czemu robią to tu, a nie w Niemczech.

Kwestię miejsca procesu reguluje unijne rozporządzenie Bruksela I Bis, w sprawie jurysdykcji i uznawania orzeczeń sądowych oraz ich wykonywania w sprawach cywilnych i handlowych, ale też orzecznictwo ETS, które dopuszcza wyjątki od zasady, że pozywa się w sądzie właściwym dla siedziby pozwanego – w tym zatem wypadku w Niemczech.

Prawo przewiduje wyjątki dla tzw. deliktów, czyli zawinionych czynów sprawców: tu auta miałyby być produktem niebezpiecznym, ale pomijając zasadność tego twierdzenia, unijne rozporządzenie stanowi, że taką sprawę należy wytoczyć w kraju wytworzenia auta. Jak się okazało, tylko dwa wyprodukowano w Polsce. A trzeba co najmniej dziesięciu.

Sąd przestrzega

Sąd rozważał też, czy koncern nie zawinił w ten sposób, że dopuścił czy wręcz świadomie wprowadzał w błąd poprzez nieprawdziwe homologacje aut, ale że większość wytworzono w Niemczech, to tam powinny być kierowane roszczenia. Wreszcie badał, czy koncern nie dopuścił się kolejnych zaniedbań, już niejako na terenie Polski, poprzez tolerowanie tych nieprawdziwych czy wręcz fałszywych zaświadczeń. Takie ustalenie mogłoby objąć 15 aut kupionych w kraju. Okazało się jednak, że w tej grupie są też leasingobiorcy, którzy formalnie nie są właścicielami aut. W sprawie pozwów zbiorowych sąd nie może odsiewać uprawnionych do występowania w sprawie od niemających takiego prawa.

Ze względu na skomplikowanie sprawy SO zasądził dla koncernu za adwokackie wsparcie Marcina Radwana-Röhrenschefa i jego dwóch wspólniczek zwrot kosztów w maksymalnej wysokości, tj. 86 tys. zł. W ten sposób przestrzegł przystępujących do podobnych spraw, by się z takimi wydatkami liczyli.

Tomasz Tonder, rzecznik Volkswagena, powiedział „Rz", że koncern od 2016 r. prowadzi akcję serwisową aut z kwestionowanym silnikiem w swych salonach sprzedaży, czemu w Europie poddano ponad 6 mln samochodów. Samochody, których dotyczy akcja, są technicznie sprawne, bezpieczne i bez ograniczeń mogą poruszać się po drogach i bez przeszkód być sprzedawane na rynku wtórnym.

sygnatura akt III C 1310/16

10 osób w podobny sposób poszkodowanych wystarczy do złożenia pozwu grupowego

140 tys. volkswagenów z wadliwym pomiarem spalin mogło trafić do Polski

Reprezentanci posiadaczy spornych aut zapowiedzieli zaskarżenie poniedziałkowego orzeczenia Sądu Okręgowego w Warszawie. Oznacza ono, że kolejne pozwy, a już są takie, nie będą łatwe – co nie znaczy, że bez szans powodzenia.

Choć grupa liczyła 54 posiadaczy aut, a chętnych do przystąpienia do sprawy ma być 4 tys., organizatorzy pozwu grupowego nie wyodrębnili wymaganej liczby dziesięciu osób, które spełniały podstawowy warunek postępowania grupowego. Kluczowe było ustalenie, ile samochodów wyprodukowano w Polsce.

Pozostało 85% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Prawo karne
CBA zatrzymało znanego adwokata. Za rządów PiS reprezentował Polskę
Spadki i darowizny
Poświadczenie nabycia spadku u notariusza: koszty i zalety
Podatki
Składka zdrowotna na ryczałcie bez ograniczeń. Rząd zdradza szczegóły
Ustrój i kompetencje
Kiedy można wyłączyć grunty z produkcji rolnej
Sądy i trybunały
Sejm rozpoczął prace nad reformą TK. Dwie partie chcą odrzucenia projektów