Przedsiębiorca nie może przez wypełnienie weksla zabezpieczającego dług kierować sprawy do sądu najbliższego dla niego, a odległego dla konsumenta. To sedno najnowszej uchwały Sądu Najwyższego.
Wielu przedsiębiorców, wypełniając weksel zabezpieczający np. pożyczkę, jako miejsce płatności długu wpisuje swoją siedzibę, a tym samym wskazuje najbliższy sąd na wypadek sporu. W stosunkach wekslowych obowiązuje bowiem zasada z art. 371 § 1 kodeksu postępowania cywilnego, że powództwo przeciwko zobowiązanemu z weksla można wytoczyć przed sądem miejsca płatności.
I tak było w 11 prawie identycznych sprawach, którymi zajmuje się katowicki Sąd Okręgowy. Chodzi w nich o wierzytelności tej samej firmy z Katowic, udzielającej m.in. drobnych pożyczek. Pozwała ona swoich dłużników, także z odległych miast, przed Sąd Rejonowy w Bytomiu. Jako konsumenci powinni być oni jednak pozywani w swoich miastach. Kierując się tą ogólną zasadą, Sąd Rejonowy w Bytomiu przekazał jedną ze spraw do miejsca zamieszkania pozwanej, czyli Tarnowa. Powódka odwołała się od tej decyzji.
SO w Katowicach zwrócił uwagę, że taka praktyka firm narusza dyrektywę Rady 93/13/EWG z 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich, implementowanej w Polsce. I poprosił SN o rozstrzygnięcie, czy dostrzeżone praktyki są dopuszczalne.
Sąd Najwyższy nie pozostawił wątpliwości: – W sprawie z powództwa przedsiębiorcy przeciwko konsumentowi zobowiązanemu z weksla sąd ma z urzędu, czyli własnej inicjatywy, uwzględniać nieskuteczność powołania się przez przedsiębiorcę na to, że może pozwać konsumenta przed sąd miejsca spłaty weksla.