Jak wpłynąć na częstszy wywóz śmieci z posesji

Nakładanie na właściciela nieruchomości uchwałą rady gminy obowiązków dotyczących gospodarki odpadami nieprzewidzianych ustawą jest pozbawione podstawy prawnej.

Aktualizacja: 08.07.2017 08:33 Publikacja: 08.07.2017 08:00

Jak wpłynąć na częstszy wywóz śmieci z posesji

Foto: Fotolia.com

- Przy granicy jednorodzinnego domku Pani Marii Sąsiedzkiej znajduje się altana śmietnikowa, przy czym od strony ulic ściana altany ma nieco ponad metr wysokości i jest w niej bramka umożliwiająca wywóz śmieci. Pani Maria od lat pilnie sortowała śmieci i  uiszczała za to opłatę na rzecz gminy. Na jakość usług nie narzekała. Jednak w pewnym momencie częstotliwość wywozu spadła: śmieci „zmieszane" (ale nie wstrząśnięte) zamiast raz na tydzień były odbierane raz na trzy-cztery tygodnie, a „segregowane suche", zamiast co dwa tygodnie, śmieciarka zaczęła odbierać rzadziej niż raz na miesiąc. Śmietniki Pani Marii i jej sąsiadów zaczęły się przepełniać. Wystające spod klap śmietników worki stały się łatwym łupem dla wron i gawronów. W konsekwencji, po ulicy Pani Sąsiedzkiej zaczęły walać się puste opakowania z rozdziobanych worków, a zapach zrobił się nieciekawy.

Pani Maria zadzwoniła najpierw do firmy, która wywozi jej śmieci. Dowiedziała się tam, że firma ma wytyczne od władz miasta odnośnie częstotliwości wywozu śmieci i nic nie może w tej sprawie zrobić. Zadzwoniła więc do urzędu. Poinformowano ją, że zmieniła się tzw. uchwała śmieciowa rady miasta i obecnie z domków jednorodzinnych wywozi się śmieci rzadziej, czyli raz na dwa tygodnie (odpady „zmieszane") i raz na miesiąc („segregowane suche"). Gdy Pani Maria wskazała, że te przedłużone terminy nie są w praktyce przestrzegane i zaczęła odpowiadać o śmieciach rozwłóczonych przez ptaki po ulicy, urzędniczka zapytała ją, czy altana jest ogólnodostępna, czy odgrodzona siatką od ulicy i dlaczego dopuszcza do tego, żeby klapy pojemników były uchylone. Na protesty Pani Marii, oświadczyła, że nowa uchwała rady miasta nakłada na właścicieli posesji takie obowiązki, pod rygorem zwiększenia opłaty za wywóz. Co może prawnie zrobić Pani Sąsiedzka, aby przywrócić oczekiwany poziom usługi wywozu śmieci?

W pierwszej kolejności odnotować trzeba, że od tzw. „śmieciowej rewolucji", czyli od roku 2012 wywóz śmieci z prywatnych posesji (zamieszkanych) stanowi ustawowy obowiązek gminy, o czym stanowi art. 6c ustawy o utrzymaniu porządku i czystości w gminach. Obowiązek ten jest zasadniczo realizowany za pieniądze właścicieli nieruchomości, w postaci opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi (art. 6h powołanej wyżej ustawy). Zważywszy, że władze miasta, w którym mieszka Pani Maria nie zmieniły wysokości opłaty (oprócz wprowadzenia opłaty dodatkowej za brak siatki i trzymanie uchylonych pojemników), Pani Maria nie musi wchodzić w skomplikowane kwestie dotyczące prawnie dopuszczalnych sposobów określenia opłaty (art. 6i i n. ustawy o utrzymaniu porządku i czystości w gminach).

Firmy wywożące na zlecenie gminy odpady komunalne nie zawierają natomiast umowy ani nie zawiązują żadnego stosunku prawnego z właścicielami nieruchomości. Pani Maria Sąsiedzka nie ma zatem żadnego prawnego instrumentu oddziaływania na firmę wywożącą śmieci.

Obowiązek rady miasta

Może natomiast i powinna zwrócić się do urzędu miasta. Podjęcie przez radę miasta uchwały, którą określona będzie m.in. częstotliwość wywozu śmieci jest nie tylko prawem, ale i obowiązkiem rady wynikającym z art. 6r ust. 3 ustawy o utrzymaniu porządku i czystości w gminach. Przepis ten stanowi że „rada gminy określi, w drodze uchwały stanowiącej akt prawa miejscowego, szczegółowy sposób i zakres świadczenia usług w zakresie odbierania odpadów komunalnych od właścicieli nieruchomości i zagospodarowania tych odpadów (...), w szczególności częstotliwość odbierania odpadów komunalnych od właściciela nieruchomości".

Jeżeli zatem Pani Maria ma podstawy, by sądzić, że określona nową uchwałą rady miasta częstotliwość odbioru śmieci jest zbyt niska, powinna zastanowić się nad zaskarżeniem uchwały.

Skarżenie uchwały

Procedura skarżenia uchwały jest już czytelnikom doskonale znana: wezwanie do usunięcia naruszenia prawa w trybie art. 101 ustawy o samorządzie gminnym i złożenie przed upływem maksymalnie 30 dni od odpowiedzi rady, a w razie braku takowej – 60 dni od dnia wezwania, skargi do wojewódzkiego sądu administracyjnego

Jakkolwiek sądy administracyjne zbadają uchwałę tylko pod kątem prawnym, nie oznacza to, że Pani Sąsiedzka pozbawiona jest szans. Wprawdzie przepisy ustawy o utrzymaniu porządku i czystości w gminach nie przewidują, jaka ma być minimalna częstotliwość wywozu odpadów, jednak skoro ustawa nakłada na gminę organizację wywozu śmieci, to z pewnością określenie w uchwale takiej częstotliwości ich wywozu, która nie zapobiega walaniu się śmieci po ulicach narusza ustawę (por. na ten temat trafnie rozstrzygnięcie nadzorcze Wojewody Kujawsko-Pomorskiego nr 3/2013 z 9 stycznia 2013 r.).

Pozbawione podstawy prawnej jest również nakładanie na właściciela nieruchomości uchwałą rady gminy obowiązków dotyczących gospodarki odpadami nie przewidzianych ustawą (np. obowiązku deratyzacji – tak rozstrzygnięcie Wojewody Zachodniopomorskiego nadzorcze nr nr.NK.3.4131.192. 2014.AS z 9 czerwca 2014). Sprzeczny z prawem wydaje się zatem nakaz odgradzania ptakom dostępu do śmietników oraz zakaz trzymania otwartych kubłów (zwłaszcza, jeżeli przepełnienie kubła jest skutkiem zbyt rzadkiego wywozu śmieci).

Wreszcie, również i nałożenie dodatkowej opłaty za niewywiązanie się z powyższych zakazów nie znajduje podstawy ustawowej (por. wyrok WSA w Poznaniu z 7 października 2015 r., IV SA/Po 576/15, kwestionujący m.in., nałożenie dodatkowych opłat za opróżnianie zbiorników bezodpływowych). Po rozstrzygnięcie nadzorcze w postaci uchylenia uchwały – w zakresie identycznym, jak opisany wyżej zakres skargi do sądu – Pani Maria może się także zwrócić do właściwego wojewody.

Obowiązkowa opłata za usługę

Pani Sąsiedzka nie może natomiast zaprzestać płacenia za wywóz odpadów, bowiem obowiązek ich wnoszenia jest daniną publiczną, a nie opłata za usługę. Wreszcie pamiętać trzeba, że miasto Pani Sąsiedzkiej nie przestrzega określonych przez siebie terminów wywozu śmieci. W tej sprawie nie może się ona niestety zwrócić do sądu administracyjnego ani do wojewody, bowiem żaden z tych organów nie kontroluje zaniechania w zakresie czynności stricte technicznej administracji gminnej.

Może natomiast skorzystać z uprawnienia wynikającego z art. 6s ustawy o utrzymaniu porządku i czystości w gminach, który stanowi, że „w przypadku, gdy gmina nie realizuje obowiązku odbierania odpadów komunalnych od właścicieli nieruchomości, właściciel nieruchomości jest obowiązany do przekazania odpadów komunalnych, na koszt gminy, podmiotowi odbierającemu odpady komunalne od właścicieli nieruchomości, wpisanemu do rejestru działalności regulowanej" (również określonej ustawą). Pani Maria powinna zatem zlecić wywóz stosownej firmie, prosząc, żeby fakturę przesłała go gminy.

Co ciekawe, brak jest orzecznictwa, które wskazywałoby, jaki charakter ma spoczywający na gminie obowiązek zwrotu kosztów: cywilno- czy administracyjnoprawny. Zatem, czy w razie odmowy zapłaty przez gminę za wywóz firma powinna skarżyć się na bezczynności gminy jako organ administracji, czy pozwać ją do sądu powszechnego o zapłatę. Osobiście skłaniałbym się ku tej drugiej opcji. Tym niemniej brak orzecznictwa w tej sprawie wskazuje zapewne na to, że w praktyce firmy śmieciarskie raczej niechętnie biorą zlecenia, za które płacić ma osoba trzecia. Raczej trudno im się dziwić.

W cyklu „Zaskarżanie lokalnych aktów prawnych" opublikowaliśmy następujące kazusy: „Zmiana ruchu drogowego na osiedlowej ulicy" – 23 maja 2017 r. „Rozszerzenie strefy płatnego parkowania" – 30 maja 2017 r. „ograniczenie korzystania z działki w planie miejscowym" – 6 czerwca 2016 r. „Skutki wpisania budynku do gminnej ewidencji zabytków" – 20 czerwca 2017 r.

Autor jest adwokatem w kancelarii GKR Legal; http://blog.gkrlegal.pl/

podstawa prawna: Ustawa o utrzymywaniu czystości i porządku w gminach z dnia 13 września 1996 r. (tekst jedn. DzU z 2015 poz. 260 ze zm.)

podstawa prawna: Ustawa o samorządzie gminnym z 8 marca 1990 r. (tekst jedn. DzU z 2016 poz. 446 ze zm.)

podstawa prawna: Ustawa Prawo o postępowaniu przed sądami administracyjnymi z dnia 30 sierpnia 2002 r. (tekst jedn. DzU z 2002, nr 153 poz. 1270 ze zm.)

- Przy granicy jednorodzinnego domku Pani Marii Sąsiedzkiej znajduje się altana śmietnikowa, przy czym od strony ulic ściana altany ma nieco ponad metr wysokości i jest w niej bramka umożliwiająca wywóz śmieci. Pani Maria od lat pilnie sortowała śmieci i  uiszczała za to opłatę na rzecz gminy. Na jakość usług nie narzekała. Jednak w pewnym momencie częstotliwość wywozu spadła: śmieci „zmieszane" (ale nie wstrząśnięte) zamiast raz na tydzień były odbierane raz na trzy-cztery tygodnie, a „segregowane suche", zamiast co dwa tygodnie, śmieciarka zaczęła odbierać rzadziej niż raz na miesiąc. Śmietniki Pani Marii i jej sąsiadów zaczęły się przepełniać. Wystające spod klap śmietników worki stały się łatwym łupem dla wron i gawronów. W konsekwencji, po ulicy Pani Sąsiedzkiej zaczęły walać się puste opakowania z rozdziobanych worków, a zapach zrobił się nieciekawy.

Pozostało 89% artykułu
Prawo karne
Przeszukanie u posła Mejzy. Policja znalazła nieujawniony gabinet
Prawo dla Ciebie
Nowe prawo dla dronów: znikają loty "rekreacyjne i sportowe"
Edukacja i wychowanie
Afera w Collegium Humanum. Wykładowca: w Polsce nie ma drugiej takiej „drukarni”
Edukacja i wychowanie
Rozporządzenie o likwidacji zadań domowych niezgodne z Konstytucją?
Praca, Emerytury i renty
Są nowe tablice GUS o długości trwania życia. Emerytury będą niższe