Radcowie prawni proponują niższe opłaty sądowe

Stawki powinny być prostsze i niższe, zwłaszcza na początek sprawy. To lepsze dla stron, prawników i sędziów.

Aktualizacja: 20.06.2017 06:12 Publikacja: 19.06.2017 18:11

Radcowie prawni proponują niższe opłaty sądowe

Foto: Fotolia

Przygotował je zespół kilkunastu radców pod kierownictwem mec. Dariusza Sałajewskiego na apel prezesa Macieja Bobrowicza, aby wykorzystała je Społeczna Komisja Kodyfikacyjna.

Opłaty sądowe występują niemal w każdej sprawie nieraz po kilka razy: przy pozwie, przy apelacji i zażaleniach. Bez opłaty (bądź zwolnienia z niej) sąd nie nada pismu biegu.

Ułatwienia

Obecnie są dwa główne rodzaje opłat: stosunkowa, czyli 5 proc. od żądanej kwoty, oraz opłaty stałe, w zależności od rodzaju sprawy: np. 50 zł od stwierdzenia nabycia spadku, 200 zł o ustanowienie drogi koniecznej, 600 zł w sprawie o rozwód czy 2000 zł – o rozwiązanie spółki. Radcowie proponują dwie–trzy opłaty, np. 100 zł dla spraw prostych i 250 zł dla złożonych.

Opłata stosunkowa ma być z kolei pobierana w dwóch jakby ratach. Na początku procesu opłata wstępna – 2 proc. wartości sporu, a na końcu sędzia wyznaczałby opłatę ostateczną, z tym że nie mogłaby przekraczać 5 proc. Autorzy opracowania proponują, by opłaty od apelacji były niższe niż w pierwszej instancji (teraz są takie same), bo ta wymaga mniej pracy i zwykle wystarczy jedna rozprawa. Przewiduje się też, że z opłaty wstępnej z automatu zwolnione byłyby osoby fizyczne, które mają status uprawniający do korzystania z nieodpłatnej przedsądowej pomocy prawnej, m.in. korzystający z pomocy społecznej, weterani i kobiety w ciąży.

– Ten mechanizm uwolni sąd na początku procesu od badania stanu majątkowego podsądnego i umożliwi szybsze rozpatrzenie sprawy – mówi „Rz" mec. Sałajewski. – Chodzi na o to, by dostęp do sądów był prostszy i tańszy.

Wyważenie racji

Jak na propozycje patrzą przedstawiciele innych zawodów prawniczych?

– Każdy chciałby płacić mniej za takie samo świadczenie, więc pomysł niższych opłat znajdzie wielu zwolenników. Oznaczałoby to jednak więcej pracy dla sądów, bo musiałyby wyliczyć opłatę końcową – wskazuje adwokat Andrzej Michałowski. – Niezbędne byłyby nowe rozwiązania zapewniające uproszczoną ściągalność opłat końcowych, żeby Skarb Państwa nie był „po sprawie jak panna po zabawie". Najbardziej pożądane i realne jest radykalne uproszczenie opłat stałych do dwóch, trzech. Zyski dla stron, sędziów i pełnomocników, żadnych strat finansowych dla SP.

– Dla sądów każde uproszczenie opłat oraz ich poboru jest wskazane – mówi Marcin Łochowski, sędzia cywilny z Sądu Apelacyjnego w Warszawie. – Trzeba jednak pamiętać, że opłaty mają w części pokrywać koszty sądownictwa i ograniczać tzw. pieniactwo. Praktyka pokazuje, że zwolnieni z opłat nieraz szaleją z roszczeniami. Uważam, że opłaty powinny być pobierane na początku procesu i ewentualnie można zwracać część po sprawnym jego zakończeniu.

Jeszcze ostrożniej patrzy na propozycje Łukasz Piebiak, wiceminister sprawiedliwości:

– Obok szczytnych haseł o dostępie mamy nadużywanie prawa do sądu. W połowie roku zaprezentujemy własne propozycje, które np. w sprawach drobnych urealnią opłaty. Nie ma powodu, aby państwo dofinansowywało np. firmy windykacyjne. Przerzucenie zaś na koniec procesu egzekucji opłat sądowych naraziłoby Skarb Państwa na straty.

5 proc. wartości sporu pobierane teraz na początku sprawy byłoby ?górną granicą opłaty na końcu procesu

2 proc. wartości sporu miałaby wynosić wstępna opłata według propozycji radców

Przygotował je zespół kilkunastu radców pod kierownictwem mec. Dariusza Sałajewskiego na apel prezesa Macieja Bobrowicza, aby wykorzystała je Społeczna Komisja Kodyfikacyjna.

Opłaty sądowe występują niemal w każdej sprawie nieraz po kilka razy: przy pozwie, przy apelacji i zażaleniach. Bez opłaty (bądź zwolnienia z niej) sąd nie nada pismu biegu.

Pozostało 90% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
ZUS
ZUS przekazał ważne informacje na temat rozliczenia składki zdrowotnej
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Prawo karne
NIK zawiadamia prokuraturę o próbie usunięcia przemocą Mariana Banasia
Aplikacje i egzaminy
Znów mniej chętnych na prawnicze egzaminy zawodowe
Prawnicy
Prokurator Ewa Wrzosek: Nie popełniłam żadnego przestępstwa
Prawnicy
Rzecznik dyscyplinarny adwokatów przegrał w sprawie zgubionego pendrive'a