Posiłki, które są przeznaczone do bezpośredniej konsumpcji, powinny być opodatkowane 8 proc. VAT. Placówki gastronomiczne stosujące przy ich sprzedaży 5-proc. stawkę podatku muszą skorygować rozliczenie. Tak wynika z komunikatu Ministerstwa Finansów zamieszczonego na stronie internetowej resortu.
Ostrzega w nim przedsiębiorców, którzy nie zastosowali się do wydanej w zeszłym roku interpretacji ogólnej (nr PT1.050.3.2016.156). Dotyczyła ona zasad naliczania podatku na takie produkty jak hot dogi, zapiekanki czy burgery.
Wiele firm stosowało przy ich sprzedaży 5-proc. stawkę VAT. Zdaniem Ministerstwa Finansów nieprawidłowo. Zgodnie z Polską Klasyfikacją Wyrobów i Usług powinny naliczać, co do zasady, 8 proc. podatek. Decydujące jest to, czy sprzedawane produkty są zapakowane bądź zamrożone z przeznaczeniem do późniejszego spożycia, czy też są w pełni przygotowane i serwowane na miejscu.
Ministerstwo Finansów podkreśliło, że na sposób klasyfikowania sprzedaży nie ma wpływu, czy produkty oferowane są osobno bądź w zestawach (np. kanapka mięsna lub frytki razem z napojem). Dla dokonania prawidłowej klasyfikacji według PKWiU nie ma również znaczenia to, czy punkty sprzedaży znajdują się w ogólnodostępnym miejscu, czy są tam stoliki, krzesła, naczynia, sztućce, toalety, szatnia i inne udogodnienia typu klimatyzacja czy ogrzewanie. A także to, czy produkty są przeznaczone do spożycia na miejscu czy na wynos (np. pakowane w bibułki bądź tekturowe pudełka).
Po wydaniu interpretacji ogólnej skarbówka zabrała się do sprawdzania rozliczeń przedsiębiorców. Jak wynika z odpowiedzi na interpelację poselską nr 8496, do końca 2016 r. urzędy przeprowadziły w tej sprawie 32 kontrole. I wykryły uszczuplenia podatkowe na ponad 11 mln zł (pisaliśmy o tym w „Rzeczpospolitej" z 13 lutego br.).