Rozszerzenie strefy płatnego parkowania

Pani Maria Sąsiedzka nie zgadza się ani z karą za nieuiszczenie opłaty za parkowanie w strefie płatnego parkowania pod swoim biurem, ani z wprowadzeniem strefy płatnego parkowania pod swoją pracą. Co może zrobić w takiej sytuacji?

Aktualizacja: 03.06.2017 11:43 Publikacja: 03.06.2017 07:00

Rozszerzenie strefy płatnego parkowania

Foto: Fotorzepa/Adam Burakowski

Niedługo po (zwycięskim) zakończeniu sprawy związanej ze zmianą organizacji ruchu (o której można przeczytać w numerze 118 Rzeczpospolitej z 23 maja 2017 r.) na panią Marię Sąsiedzką czekało kolejne zaskoczenie związane z parkowaniem. Pewnego dnia otrzymała pismo wzywające do uiszczenia 50 zł tytułem „opłaty dodatkowej" za nieuiszczenie opłaty za parkowanie w strefie płatnego parkowania pod swoim biurem. Zdziwiła się niepomiernie, bowiem miejsce, na którym parkowała – niebędące wyznaczonym miejscem parkingowym – położone było poza strefą płatnego parkowania. Gdy zaczęła badać sprawę okazało się, że po drugiej stronie ulicy przed jej pracą – na której były wyznaczone miejsca parkingowego – pod znakiem z literką „P" pojawiła się tabliczka „płatny", zaś świeżo zamontowana skrzynka, którą pani Sąsiedzka wzięła za nowy transformator, okazała się parkometrem. Ze strony internetowej urzędu miasta dowiedziała się, że tego dnia, którego rzekomo nie wniosła opłaty weszła w życie uchwała rady miasta rozszerzająca strefę płatnego parkowania o ulicę, przy której pracuje pani Sąsiedzka, przy czym z uchwały wynika, że strefa znajduje się „po obu stronach" rzeczonej ulicy. Pani Maria Sąsiedzka nie zgadza się ani z ukaraniem, ani z wprowadzeniem strefy płatnego parkowania pod swoją pracą. Co może zrobić w takiej sytuacji?

Ustawową podstawę do pobierania opłat za parkowanie przy drogach publicznych stanowią art. 13 ust. 1 pkt 1), art. 13b oraz art. 13f ustawy o drogach publicznych. Aby pobór opłat był możliwy, rada gminy, na wniosek wójta (prezydenta lub burmistrza) i po uzyskaniu opinii zarządcy drogi, musi podjąć uchwałę określającą zakres strefy, dni i godziny płatnego parkowania oraz wysokość i sposób poboru opłat. Opłata za pierwszą godzinę nie może być wyższa niż 3 zł, za kolejne dwie godziny powinna rosnąć o nie więcej niż 20 proc., a za czwartą i kolejne godziny być taka, jak za pierwszą. Za nieuiszczenie opłaty uchwała rady gminy może przewidywać „opłatę dodatkową" w wysokości nie wyższej niż 50 zł.

Strefa może być wprowadzona „na obszarach charakteryzujących się znacznym deficytem miejsc postojowych."

Charakter prawny i zaskarżalność opłaty dodatkowej

Jak wynika z jednolitego orzecznictwa sądowego (tak np. postanowienie NSA z 5 czerwca 2014 r., I OSK 1196/14, wyrok WSA w Gliwicach z 3 listopada 2015 r., I SA/Gl 664/15), obowiązek wniesienia „opłaty dodatkowej", będącej sankcją za nieuiszczenie opłaty za parkowanie, stanowi obowiązek publicznoprawny, wynikający wprost z ustawy.

Prowadzi to do dwóch bardzo ważnych konsekwencji. Po pierwsze, w sprawach dotyczących opłaty dodatkowej (czy szerzej – opłat za parkowanie) pani Maria Sąsiedzka nie może pójść do sądu cywilnego (uchwała SN z 18 listopada 2010 r., III CZP 88/10). Po drugie, otrzymany przez nią kwit dotyczący opłaty dodatkowej nie jest aktem tworzącym obowiązek jej uiszczenia, a jedynie informacją o istnieniu obowiązku wynikającego z mocy prawa. Nie podlega on zatem zaskarżeniu do sądu administracyjnego ani jako decyzja administracyjna, ani jako żaden inny akt administracji zdatny do takiej kontroli.

Czarna dziura? Nie do końca. Dla wytrwałych orzecznictwo sądowe pozostawiło możliwość poddania kontroli sądowej prawidłowości nałożenia opłaty dodatkowej w trybie kontroli postępowania egzekucyjnego wszczętego w celu ściągnięcia opłaty (toczącego się w trybie egzekucji administracyjnej – art. 40d ust. 2 ustawy o drogach publicznych). W postępowaniu tym pani Sąsiedzka może wieść zarzuty wobec egzekucji (art. 33 ustawy o postępowaniu egzekucyjnym w administracji), w ramach których może kwestionować m.in. istnieje obowiązku podlegającego egzekucji (obowiązku wniesienia opłaty dodatkowej). Zarzuty rozpoznawana są w formie postanowienia organu egzekucyjnego, które może być zaskarżone i ostatecznie podlegać kontroli sądowej, w trybie skargi do WSA.

Podstawy zaskarżenia

Merytorycznie szanse pani Marii wyglądają jednak nie najlepiej. Choć nałożenie na nią opłaty dodatkowej jest niesprawiedliwie (skąd niby miała wiedzieć, że powinna płacić), to jednak formalnie wydaje się być prawidłowe. Uchwała rozszerzającą strefę płatnego parkowania jest bowiem aktem prawa miejscowego, którym pani Sąsiedzka jest związana niezależnie od tego, czy wie, o jego istnieniu czy nie. Brak oznaczenia, że miejsce, w którym zaparkowała samochód znajduje się w strefie również nie gra roli, bowiem przepisy prawa nie nakazują oznaczenia strefy, a w szczególności nie uzależniają obowiązku wniesienia opłaty od takiego oznaczenia. Wreszcie, fakt, że pani Sąsiedzka nie otrzymała kwitu dotyczącego opłaty dodatkowej za wycieraczkę nie ma znaczenia, bowiem – jak wskazano wyżej – kwit ten nie jest źródłem jej obowiązku, a jedynie informacją o jego istnieniu.

Obserwacja praktyki wskazuje, że skarżenie egzekucji opłaty dodatkowej daje szanse powodzenia jedynie, gdy opłata została wniesiona albo właściciel może wskazać inną osobę, która danego dnia kierowała jego pojazdem. To jednak nie jest przypadek pani Marii.

Skarżenie uchwały

W akcie zrozumiałej złości, Pani Maria może spróbować zaskarżyć uchwałę rady gminy rozszerzającą strefę. Wymaga to najpierw wezwania rady do usunięcia naruszenia prawa (art. 101 ustawy o samorządzie gminnym), a następnie zaskarżenia wniesienia skargi na uchwałę do wojewódzkiego sądu administracyjnego.

Znalezienie właściwej podstawy zaskarżenia może się jednak okazać kłopotliwe. Jeżeli dochowane zostały wymogi formalne (wniosek burmistrza, opinia zarządcy drogi), to chcąc zwalczyć uchwałę w całości, kwestionować można jedynie przesłankę wprowadzenie strefy, w postaci istnienia na obszarze strefy „znacznego deficytu miejsc postojowych".

Historyczne przypadki skutecznego zaskarżania uchwał dotyczyły ich części, regulujących kwestie poboczne (nie mylić z nieistotnymi): sposobu poboru opłaty, wprowadzenia kary za nieposiadanie kwitu, zamiast za niewniesienie opłaty, obowiązku wpisywania numeru rejestracyjnego pojazdu. To jednak również nie jest przypadek pani Sąsiedzkiej.

Cóż, Pani Mario, nie można zawsze wygrywać!

Tomasz Ludwik Krawczyk, adwokat kancelaria GKR Legal

http://blog.gkrlegal.pl/

podstawa prawna: Ustawa o drogach publicznych z 21 marca 1985 r. (tekst jedn. DzU z 2016 poz. 1440 ze zm.)

podstawa prawna: Ustawa o samorządzie gminnym z 8 marca 1990 r. (tekst jedn. DzU z 2016 poz. 446 ze zm.)

podstawa prawna: Ustawa o postępowaniu egzekucyjnym w administracji z 17 czerwca 1966 r. (tekst jedn. DzU z 2016 poz. 559 ze zm.)

podstawa prawna: Ustawa Prawo o postępowaniu przed sądami administracyjnymi z 30 sierpnia 2002 r. (tekst jedn. DzU z 2016, poz. 718)

Niedługo po (zwycięskim) zakończeniu sprawy związanej ze zmianą organizacji ruchu (o której można przeczytać w numerze 118 Rzeczpospolitej z 23 maja 2017 r.) na panią Marię Sąsiedzką czekało kolejne zaskoczenie związane z parkowaniem. Pewnego dnia otrzymała pismo wzywające do uiszczenia 50 zł tytułem „opłaty dodatkowej" za nieuiszczenie opłaty za parkowanie w strefie płatnego parkowania pod swoim biurem. Zdziwiła się niepomiernie, bowiem miejsce, na którym parkowała – niebędące wyznaczonym miejscem parkingowym – położone było poza strefą płatnego parkowania. Gdy zaczęła badać sprawę okazało się, że po drugiej stronie ulicy przed jej pracą – na której były wyznaczone miejsca parkingowego – pod znakiem z literką „P" pojawiła się tabliczka „płatny", zaś świeżo zamontowana skrzynka, którą pani Sąsiedzka wzięła za nowy transformator, okazała się parkometrem. Ze strony internetowej urzędu miasta dowiedziała się, że tego dnia, którego rzekomo nie wniosła opłaty weszła w życie uchwała rady miasta rozszerzająca strefę płatnego parkowania o ulicę, przy której pracuje pani Sąsiedzka, przy czym z uchwały wynika, że strefa znajduje się „po obu stronach" rzeczonej ulicy. Pani Maria Sąsiedzka nie zgadza się ani z ukaraniem, ani z wprowadzeniem strefy płatnego parkowania pod swoją pracą. Co może zrobić w takiej sytuacji?

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Nieruchomości
Trybunał: nabyli działkę bez zgody ministra, umowa nieważna
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Praca, Emerytury i renty
Czy każdy górnik może mieć górniczą emeryturę? Ważny wyrok SN
Prawo karne
Kłopoty żony Macieja Wąsika. "To represje"
Sądy i trybunały
Czy frankowicze doczekają się uchwały Sądu Najwyższego?
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Sądy i trybunały
Łukasz Piebiak wraca do sądu. Afera hejterska nadal nierozliczona