Maria K. wystąpiła do wójta o wyrażenie zgody na sprzedaż produktów regionalnych i płodów rolnych, a ten się nie zgodził. W piśmie tłumaczył, że statut uzdrowiska na to nie pozwala.
Bo tu się leczy
Statut określa, czego nie wolno robić w strefach ochrony uzdrowiskowej. Zakazuje m.in. handlu obnośnego i obwoźnego w strefie ścisłej ochrony uzdrowiskowej, czyli „A". Od tej zasady są wyjątki takie jak: sprzedaż pamiątek, wyrobów regionalnych i ludowych w miejscach wyznaczonych przez gminę lub ustalonych w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego. Teren, na którym chce handlować Maria K. miejscowy plan przeznacza pod zabudowę usługową i nic nie wspomina o sprzedaży produktów regionalnych czy też płodów rolnych.
W opinii wójta Maria K. spokojnie może sprzedać swoje produkty na miejscowym targowisku. Maria K. odwołała się do Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Rzeszowie. Chciała zobowiązać wójta gminy do wydania zaświadczenia o zgodności z prawem prowadzonej przez nią działalności na terenie uzdrowiska.
Maria K. tłumaczyła, że dzierżawi plac o powierzchni dwóch metrów kwadratowych położony przy Ośrodku Szkoleniowo-Wypoczynkowym. Jest on przeznaczony do sprzedaży na nim płodów rolnych i przetworów. Na skutek wezwania kierownika ośrodka szkoleniowego do dostarczenia dokumentu potwierdzającego pozwolenie na sprzedaż na tym terenie produktów zwróciła się do wójta o zgodę na to.
Powołała się przy tym na konstytucyjną zasadę wolności działalności gospodarczej (art. 20 konstytucji) oraz ustawę z 2 lipca 2004 r. o swobodzie działalności gospodarczej.