Będą zmiany w ustawie o służbie zagranicznej

Szykuje się przegląd kadr w MSZ i placówkach zagranicznych. Potrwa pół roku.

Aktualizacja: 22.02.2017 05:39 Publikacja: 21.02.2017 23:01

Ministerstwo Spraw Zagranicznych

Ministerstwo Spraw Zagranicznych

Foto: Fotorzepa / Rafał Guz

W wykazie prac legislacyjnych Rady Ministrów zamieszczono informację o nowelizacji ustawy o służbie zagranicznej. Przewiduje ona zwolnienie wszystkich osób, które miały coś wspólnego z organami bezpieki PRL. Ale nie tylko. Planuje się wprowadzenie sześciomiesięcznego okresu przejściowego, w którym dokonany zostanie przegląd kadr służby zagranicznej. Wybranym zostaną zaproponowane nowe warunki pracy i płacy. Umowy pozostałych zostaną rozwiązane z mocy prawa.

– Przegląd kadr nie jest przecież niczym nowym. Spójrzmy chociażby na Stany Zjednoczone. A po 1989 roku taki gruntowny przegląd w Polsce nie został dokonany – mówi poseł Przemysław Czarnecki, wiceprzewodniczący sejmowej Komisji Spraw Zagranicznych.

Może objąć wszystkich

Ministerstwo Spraw Zagranicznych informuje, że nowelizacja ma dotyczyć osób będących członkami służby zagranicznej zatrudnionych w ministerstwie i w placówkach zagranicznych. Czy wszystkich? Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, to kwestia sporna. W najszerszej wersji przegląd obejmie wszystkich, łącznie z osobami mającymi stopień dyplomatyczny, a więc i amabasadorów, radców, sekretarzy, attaché, ale też zwykłych urzędników.

Późna weryfikacja

Dyplomaci krytycznie podchodzą do zapowiadanych zmian.

– Rzeczywiście kiedyś służby dyplomatyczne blisko współpracowały ze służbami specjalnymi, ale to spóźniona lustracja. Weryfikacja dokonywana po 27 latach ma znamiona czystki politycznej. Część pracowników MSZ zostanie zwolniona, choć byli doświadczonymi dyplomatami – mówi prof. Dariusz Rosati. I dodaje, że każdy przypadek należy rozpatrywać indywidualnie. Przecież ktoś, kto pełnił funkcje wywiadowcze na rzecz swojego państwa, nie szpiegował opozycji czy innych pracowników ambasady, a po 1989 r. pracował na rzecz wolnej Polski, nie powinien być teraz wyrzucany z pracy. Te osoby zostały już zweryfikowane.

Autorzy zmian uzasadniają tymczasem, że służba dyplomatyczna to „skansen PRL". A pracujących w niej dyplomatów często łączą niedostatecznie silne więzi z państwem polskim, wyrażające się w pojmowaniu służby zagranicznej jako jednego z wielu zawodów lub kolejnego etapu ścieżki zawodowej, nie zaś służby państwowej.

Opinia dla „Rz"

dr hab. Ryszard Piotrowski, konstytucjonalista z UW

Demokratyczne państwo prawa ma dwa filary: poszanowanie godności człowieka i zakaz arbitralnego działania władzy publicznej. Projektowane rozwiązania mogą przekraczać te granice. Tak przynajmniej wynika z zapowiedzi, bo projekt nowelizacji nie ujrzał jeszcze światła dziennego. Szczególny niepokój budzi rozwiązanie stosunku pracy z mocy prawa ze wszystkimi osobami, którym nie zostaną zaproponowane nowe warunki pracy i płacy. A przecież praca jest pod ochroną Rzeczypospolitej. Wszelkie ograniczenia powinny być proporcjonalne do celu, jakim jest rzetelność i sprawność instytucji publicznych. Pracownicy wykonywali obowiązki rzetelnie, skoro do tej pory nie zostali zwolnieni. A duże zwolnienia mogą zdestabilizować służbę zagraniczną.

W wykazie prac legislacyjnych Rady Ministrów zamieszczono informację o nowelizacji ustawy o służbie zagranicznej. Przewiduje ona zwolnienie wszystkich osób, które miały coś wspólnego z organami bezpieki PRL. Ale nie tylko. Planuje się wprowadzenie sześciomiesięcznego okresu przejściowego, w którym dokonany zostanie przegląd kadr służby zagranicznej. Wybranym zostaną zaproponowane nowe warunki pracy i płacy. Umowy pozostałych zostaną rozwiązane z mocy prawa.

Pozostało 84% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Konsumenci
Sąd Najwyższy orzekł w sprawie frankowiczów. Eksperci komentują
Prawo dla Ciebie
TSUE nakłada karę na Polskę. Nie pomogły argumenty o uchodźcach z Ukrainy
Praca, Emerytury i renty
Niepokojące zjawisko w Polsce: renciści coraz młodsi
Prawo karne
CBA zatrzymało znanego adwokata. Za rządów PiS reprezentował Polskę
Aplikacje i egzaminy
Postulski: Nigdy nie zrezygnowałem z bycia dyrektorem KSSiP