Czas podróży służbowej nie zawsze jest czasem pracy

Członka korpusu służby cywilnej można delegować służbowo do zajęć poza siedzibą urzędu. Czas przejazdu, przypadający poza rozkładowym czasem pracy, jest jednak nadgodzinami tylko w przypadku, gdy podwładny wykonywał wtedy swoje obowiązki.

Aktualizacja: 06.01.2016 10:53 Publikacja: 06.01.2016 04:00

Czas podróży służbowej nie zawsze jest czasem pracy

Foto: www.sxc.hu

Problem

Urzędnik służby cywilnej został wysłany w delegację do innej miejscowości. Z uwagi na to, że musiał być w niej w poniedziałek rano, wyjechał z domu w niedzielę i część tego dnia spędził w podróży. Środkiem transportu, na wniosek urzędnika, był jego własny samochód. Obecnie podwładny domaga się dnia wolnego za niedzielne godziny nadliczbowe. Czy przysługuje mu takie uprawnienie?

Co mówią przepisy

Zgodnie z art. 95 ust. 1 ustawy o służbie cywilnej (dalej: u.s.c.) członkowi korpusu służby cywilnej delegowanemu służbowo do zajęć poza siedzibą urzędu, w którym wykonuje pracę, przysługują należności na zasadach określonych w przepisach w sprawie zasad ustalania oraz wysokości należności przysługujących pracownikom z tytułu podróży służbowej, wydanych na podstawie kodeksu pracy (dalej: k.p.).

Obecnie zasady te wynikają z rozporządzenia ministra pracy i polityki społecznej z 29 stycznia 2013 r. w sprawie należności przysługujących pracownikowi zatrudnionemu w państwowej lub samorządowej jednostce sfery budżetowej z tytułu podróży służbowej (dalej: rozporządzenie). W § 3 ust. 3 rozporządzenia przewidziano, że na wniosek podwładnego pracodawca może wyrazić zgodę na jego przejazd w podróży samochodem osobowym, motocyklem lub motorowerem niebędącym własnością pracodawcy.

Zasady rekompensowania godzin nadliczbowych członkom korpusu określono w art. 97 ust. 5–10 u.s.c. Jeżeli wymagają tego potrzeby urzędu, członek korpusu na polecenie przełożonego wykonuje pracę w godzinach nadliczbowych, w tym w wyjątkowych przypadkach także w nocy oraz w niedziele i święta. Pracownikowi służby cywilnej (czyli osobie zatrudnionej na stanowisku urzędniczym na podstawie umowy o pracę) za pracę wykonywaną w nadgodzinach przysługuje czas wolny w tym samym wymiarze.

Natomiast urzędnikowi służby cywilnej (czyli osobie zatrudnionej na podstawie mianowania) za pracę w nadgodzinach w porze nocnej należy się czas wolny w tym samym wymiarze, za pracę w niedzielę – dzień wolny od pracy w najbliższym tygodniu, a za pracę w święto – inny dzień wolny. W myśl art. 9 ust. 1 u.s.c. w sprawach dotyczących stosunku pracy w służbie cywilnej, nieuregulowanych w tej ustawie, stosuje się k.p. i inne przepisy prawa pracy.

Definicja czasu pracy zawarta jest w art. 128 § 1 k.p. Przewidziano w nim, że czasem pracy jest czas, w którym pracownik pozostaje w dyspozycji pracodawcy w zakładzie pracy lub w innym miejscu wyznaczonym do wykonywania pracy.

Prawnik wyjaśnia

Anna Puszkarska, radca prawny

Czasu delegacji nie wlicza się automatycznie do czasu pracy. W sytuacji, gdy podwładny przebywał w podróży poza swoim rozkładowym czasem pracy (w rozpatrywanym przypadku w niedzielę), czas przejazdu należałoby wliczać mu do czasu pracy tylko wtedy, gdy podczas tego przejazdu wykonywał swoje służbowe obowiązki. Za wykonywanie takich obowiązków nie można jednak uznać kierowania własnym samochodem, wykorzystywanym w delegacji na wniosek urzędnika. W przypadku opisanym w pytaniu nie można zatem przyjąć, że urzędnik świadczył w niedzielę pracę w nadgodzinach, co oznacza, że nie przysługuje mu w zamian wolny dzień.

Rozliczanie czasu podróży

W orzecznictwie podkreśla się, że czym innym jest wykonywanie pracy za wynagrodzeniem, a czym innym podróż służbowa, gdyż diety i inne świadczenia przysługujące z tytułu tej podróży nie stanowią wynagrodzenia za pracę, lecz inne świadczenia związane z pracę. Podróży służbowej nie można zatem utożsamiać z wykonywaniem pracy, a nawet z czasem pracy (por. wyrok Sądu Najwyższego z 17 lutego 2012 r., sygn. III UK 54/11).

Zgodnie z wyjaśnieniami zawartymi w wyroku SN z 23 czerwca 2005 r. (sygn. II PK 265/04, OSNP 2006/5-6/76) czas dojazdu i powrotu z miejscowości stanowiącej cel podróży służbowej oraz czas pobytu w tej miejscowości nie są pozostawaniem do dyspozycji pracodawcy w miejscu wyznaczonym do wykonywania pracy (art. 128 § 1 k.p.), lecz w zakresie przypadającym na godziny normalnego rozkładu czasu pracy podlegają wliczeniu do jego normy. Natomiast w zakresie wykraczającym poza rozkładowy czas pracy mają w sferze regulacji czasu pracy i prawa do wynagrodzenia doniosłość o tyle, o ile uszczuplają gwarantowane pracownikowi minimalne normy wypoczynku: 11-godzinnego dobowego i 35-godzinnego tygodniowego (art. 132–133 k.p.).

Tylko w przypadku, gdy po zużyciu na podróż służbową całego swego „czasu pracy" podwładny wykonuje jeszcze jakąś konkretną pracę, stanowi ona nadgodziny (por. wyrok SN z 21 września 1982 r., sygn. I PR 85/82). W wyroku SN z 4 kwietnia 1979 r. (sygn. I PRN 30/79, OSNC 1979/10/202) stwierdzono jednak, że w sytuacji, gdy podwładny dla odbycia podróży służbowej w celu wykonania powierzonego mu zadania korzystał z własnego pojazdu samochodowego, to czas zużyty na tę podróż nie podlega wliczeniu do czasu pracy, chociaż podwładny pełnił w tym czasie dodatkowe obowiązki kierowcy. Podstawowym celem podróży służbowej jest bowiem wykonanie konkretnych zadań wynikających ze stosunku pracy, czas omawianego przejazdu nie jest kontrolowany, a użycie własnego środka lokomocji służy również wygodzie podwładnego.

Niedzielny wyjazd urzędnika

Również w opinii Departamentu Prawnego Kancelarii Prezesa Rady Ministrów z 26 października 2011 r. (znak DP.171-224(2)/11/JPJ) stwierdzono, że w sytuacji, gdy podwładny stale wykonuje pracę w jednym miejscu (w siedzibie pracodawcy), a podróż służbową do innego miejsca wykonuje incydentalnie, to przejazd do tego miejsca i z powrotem będzie podróżą służbową, ale nie będzie to czas pracy. Podróż służbową należy traktować jako czas pracy wówczas, gdy podróż ta odbywana jest w normalnych godzinach pracy podwładnego lub gdy w czasie podróży służbowej osoba ta wykonuje pracę.

Przenosząc tę zasadę na sytuację, w której podróż służbowa jest odbywana przez członków korpusu służby cywilnej w niedzielę, wyjaśniono zatem, że jeżeli pracownik służby cywilnej będący w takiej podróży wykonuje podczas niej pracę, to będzie mu przysługiwać czas wolny w tym samym wymiarze, natomiast urzędnikowi służby cywilnej będzie przysługiwać dzień wolny od pracy w najbliższym tygodniu. Jednak w przypadku, gdy w niedzielę następuje jedynie przejazd członka korpusu do miejsca wykonywania zadania służbowego albo z powrotem, a praca nie jest wykonywana, przejazd ten nie będzie uważany za czas pracy i nie będzie przysługiwać w zamian ani czas wolny w tym samym wymiarze (w odniesieniu do pracownika), ani dzień wolny od pracy w najbliższym tygodniu (w odniesieniu do urzędnika służby cywilnej).

W opinii tej podkreślono także, że pracodawca, w kontekście rozliczania czasu pracy podwładnego odbywającego podróż służbową, musi pamiętać o przysługujących mu minimalnych okresach odpoczynku.

podstawa prawna: art. 3, art. 9 ust. 1, art. 95 ust. 1, art. 97 ust. 5–10 ustawy z 21 listopada 2008 r. o służbie cywilnej (tekst jedn. DzU z 2014 r., poz. 1111 ze zm.)

podstawa prawna: art. 128 § 1, art. 132–133 ustawy z 26 czerwca 1974 r. – Kodeks pracy (tekst jedn. DzU z 2014 r., poz. 1502 ze zm.)

podstawa prawna: rozporządzenie ministra pracy i polityki społecznej z 29 stycznia 2013 r. w sprawie należności przysługujących pracownikowi zatrudnionemu w państwowej lub samorządowej jednostce sfery budżetowej z tytułu podróży służbowej (DzU z 2013 r., poz. 167)

Problem

Urzędnik służby cywilnej został wysłany w delegację do innej miejscowości. Z uwagi na to, że musiał być w niej w poniedziałek rano, wyjechał z domu w niedzielę i część tego dnia spędził w podróży. Środkiem transportu, na wniosek urzędnika, był jego własny samochód. Obecnie podwładny domaga się dnia wolnego za niedzielne godziny nadliczbowe. Czy przysługuje mu takie uprawnienie?

Pozostało 94% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Podatki
Nierealna darowizna nie uwolni od drakońskiego podatku. Jest wyrok NSA
Samorząd
Lekcje religii po nowemu. Projekt MEiN pozwoli zaoszczędzić na katechetach
Prawnicy
Bodnar: polecenie w sprawie 144 prokuratorów nie zostało wykonane
Cudzoziemcy
Rząd wprowadza nowe obowiązki dla uchodźców z Ukrainy
Konsumenci
Jest pierwszy wyrok ws. frankowiczów po głośnej uchwale Sądu Najwyższego
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił