Kobiety zostały uwolnione od zarzutów złamanie przepisów imigracyjnych przez sąd w Aarhus 26 sierpnia.
Maria Sloth, radna Czerwono-Zielonego Sojuszu i mieszkająca z nią Anne Hegelund, ugościły dwóch imigrantów z Afryki we wrześniu 2015 roku. Mężczyźni spędzili noc w mieszkaniu kobiet, które następnie kupiły im bilety na prom do Norwegii.
Kiedy Sloth opowiedziała o tej historii lokalnemu dziennikowi, sprawą zainteresowała się policja. Doniesienie złożył jeden z radnych z Aarhus, który oskarżył kobiety o udzielenie pomocy nielegalnym imigrantom, co miało stanowić naruszenie przepisów migracyjnych.
Sąd uznał jednak, że nie sposób dowieść iż podejrzane "świadomie udzieliły pomocy nielegalnym imigrantom". Sędzia podkreślił, że jedynym dowodem, iż do tego doszło, jest wypowiedź Sloth dla duńskiej gazety.
Same podejrzane broniły się mówiąc, iż postępowały "zgodnie ze swoim sumieniem". Sloth podkreślała, że nie żałuje tego co zrobiła. - To dziwne, że nasze prawo naraża osoby, które pomagają innym na proces. Nigdy nie miałyśmy wątpliwości co do tego, iż postąpiłyśmy słusznie - podkreśliła.