Niemcy: Radość z pożaru ośrodka dla uchodźców

W Bautzen, we wschodniej Saksonii spłonął hotel, który miał być przerobiony na ośrodek dla uchodźców. Jak informuje "The Guardian" mieszkańcy obserwujący pożar budynku cieszyli się i wiwatowali z tego powodu.

Aktualizacja: 21.02.2016 15:29 Publikacja: 21.02.2016 15:11

Niemcy: Radość z pożaru ośrodka dla uchodźców

Foto: AFP

Czytaj więcej:

Policja podejrzewa, że w budynku ktoś mógł podłożyć ogień. W pożarze nikt nie ucierpiał. Funkcjonariusze relacjonują, że mieszkańcy miejscowości wiwatowali, gdy hotel zaczął się palić. - Niektórzy nawet nie kryli radości - mówią policjanci. Minister sprawiedliwości Niemiec Heiko Maas napisał na Twitterze, że każdy kto wiwatuje w czasie gdy płonie budynek i każdy kto prześladuje uchodźców zachowuje się "wstrętnie".

 

Do pożaru doszło kilka dni po tym jak ok. 100 mieszkańców innego miasta w Saksonii, Clausnitz, zablokowało drogę autobusowi wiozącemu uchodźców do jednego z ośrodków dla nich przeznaczonych. W Saksonii dużą popularnością cieszy się antyimigrancka i antyislamska Pegida, która wywodzi się z tego regionu.

 

Podczas incydentu w Clausnitz krytykę wzbudziło zachowanie policjantów - na nagraniu z całego zdarzenia, zamieszczonym w internecie, widać jak jeden z policjantów wyciąga chłopca z autobusu i wciąga go do pobliskiego budynku. Policja twierdzi, że funkcjonariusz musiał użyć siły wobec uchodźcy, ponieważ ten nie chciał opuścić autobusu, co groziło eskalacją konfliktu. Wyciągniętym siłą z autobusu chłopcem okazał się 15-letni Libańczyk. 

Szef saksońskiej policji Uwe Reissmann współodpowiedzialnością za incydent obarczył zresztą jadących autobusem uchodźców, którzy mieli pokazywać protestującym obraźliwe gesty. Niektórzy z pasażerów mają być objęci policyjnym dochodzeniem w tej sprawie.

Tymczasem uchodźcy tłumaczą, że bali się wyjść z autobusu ponieważ uważali, że grozi im niebezpieczeństwo ze strony protestujących. - Chcieliśmy wrócić do Chemnitz, skąd nas wieziono. Byliśmy przestraszeni - tłumaczy. Autobus wiózł pierwszą grupę uchodźców, którzy mają być rozlokowani w liczącym 800 mieszkańców Clausnitz.

Czytaj więcej:

Policja podejrzewa, że w budynku ktoś mógł podłożyć ogień. W pożarze nikt nie ucierpiał. Funkcjonariusze relacjonują, że mieszkańcy miejscowości wiwatowali, gdy hotel zaczął się palić. - Niektórzy nawet nie kryli radości - mówią policjanci. Minister sprawiedliwości Niemiec Heiko Maas napisał na Twitterze, że każdy kto wiwatuje w czasie gdy płonie budynek i każdy kto prześladuje uchodźców zachowuje się "wstrętnie".

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 807
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 806
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 805
Świat
Sędzia Szmydt przyjął prezent od propagandysty. Symbol ten wykorzystuje rosyjska armia
Materiał Promocyjny
Dlaczego warto mieć AI w telewizorze
Świat
Miss USA rezygnuje z tytułu. Powód? Problemy ze zdrowiem psychicznym